Wianki przewiązane czerwoną tasiemką wieszano obok drzwi wejściowych, w sieni lub w izbie nad świętym obrazem. Według wierzeń chroniły domostwo przed nieszczęściami, pożarem, uderzeniem pioruna i złymi mocami. Poświęconego ziela nie można było wyrzucić. Należało je przechowywać przez cały rok, a po tym okresie spalić. Stary wianek zastępowano nowym. Rośliny, z których pleciemy wianki na zakończenie oktawy Bożego Ciała to: mięta, macierzanka, rumianek, rozchodnik, kopytnik, jaśmin, koniczyna, dzika róża.
- Warsztaty odbywają się corocznie w czasie Oktawy Bożego Ciała. Są prowadzone przez twórców ludowych z gminy Hańsk. Mają na celu kultywowanie tradycji przygotowywania wianków. Na to wydarzenie zapraszamy zwykle dzieci ze szkoły podstawowej - mówi Ariel Struski, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Hańsku.
Wianki nie tylko chroniły dom i jego mieszkańców przed nieszczęściem, ale także pomagały w powrocie do zdrowia. Z zasuszonych i skruszonych ziół robiono napary, które miały właściwości lecznicze. Niekiedy wianki wieszano również w stajni, aby chroniły zwierzęta przez chorobą. Wierzono także, że zapobiegają szkodnikom, które niszczą uprawy. Było w zwyczaju, aby liczba wianków była zawsze nieparzysta, najczęściej mówi się o dziewięciu.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze