Pierwsze śnięte ryby pojawiły się w Huczwie rankiem 16 czerwca. Zaczęło się od kilkudziesięciu sztuk, które pływały do góry brzuchami. Pierwszego dnia z rzeki wyłowiono 67 kg martwych ryb. W kolejne dni przybywało ich w Huczwie i Kanale Ulga. Pojawiły się również w dopływie Huczwy – Białce.
– Do tej pory wyłowiliśmy ponad 1,4 tony śniętych ryb. Drugie tyle pływa po Huczwie i w zbiorniku Śluza w Hrubieszowie – poinformował nas Jerzy Wiater, szef Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Zamościu.
Inspektorzy kontrolują
16 czerwca inspektorzy zamojskiej delegatury Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska pobrali próbki wody z Huczwy i Białki.
– Obecnie mamy częściowe wyniki badań tych próbek. Pozostałe, te dotyczące zanieczyszczeń wynikających ze spływu z pól resztek środków ochrony roślin, powinniśmy otrzymać w najbliższych dniach – poinformował nas Piotr Jonasz, kierownik delegatury WIOŚ w Zamościu.
Z analizy przeprowadzonej przez WIOŚ wynika, że główną przyczyną śnięcia ryb był zanik tlenu w różnych miejscach, w których badano próbki wody.
– Tlen rozpuszczony w wodzie był tam w śladowych ilościach. Jakiś ładunek zanieczyszczeń został zrzucony do rzeki i zubożył poziom tlenu w wodzie. Największy poziom zanieczyszczeń był w dopływie Huczwy – Białce. Rozpoczęliśmy kontrole, które mają ustalić, kto mógł doprowadzić do zanieczyszczeń rzek. Kontrole mogą potrwać jeszcze 2 tygodnie. Na pewno zanieczyszczenia wynikają również z opadów deszczu i spływów powierzchniowych z pól – usłyszeliśmy od Piotra Jonasza.
20 czerwca Zarząd Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Zamościu zawiadomił hrubieszowską Prokuraturę Rejonową o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zanieczyszczenia wód Huczwy i Białki i doprowadzenia do masowego śnięcia ryb w obydwu rzekach i zbiornikach wodnych w Hrubieszowie. W piśmie do prokuratury jako sprawcę wskazano firmę z Nieledwi.
„16 czerwca zaobserwowano duże ilości śniętych ryb na rzece Huczwa (odcinek przy moście w Hrubieszowie). Wtedy zebrano 67 kg i wywieziono je do utylizacji. Natychmiast o zdarzeniu poinformowano WIOŚ, Sanepid, Wody Polskie oraz Państwową Straż Rybacką (PSR). W niedzielę, 18 czerwca otrzymaliśmy telefoniczną informację z PSR o kolejnych dużych ilościach śniętych ryb płynących z Białki do Huczwy. Do chwili obecnej (20 czerwca) pracownicy zebrali już ponad 1000 kg ryb. Śnięte gatunki ryb to klenie, płocie, szczupaki, sandacze, karpie, okonie, ukleje, sumy, miętusy, leszcze, jazie. Ciężko oszacować, co przyniosą kolejne dni. Do pomocy przy zbieraniu śniętych ryb poproszono różne służby” – czytamy w zawiadomieniu wysłanym do prokuratury przez władze okręgowe PZW w Zamościu.
Wędkarze ostrzegali przed trucicielami
Kierownictwo PZW nadmieniło w piśmie do prokuratury, że pod koniec marca tego roku jeden z wędkarzy alarmował, że w Nieledwi doszło do zrzutu do Białki brudnej wody z miejscowych odstojników. Już wtedy wędkarz poprosił władze okręgu PZW o interwencję.
„Kolejne zgłoszenie od tego samego wędkarza wpłynęło do PZW w Zamościu 19 czerwca. Informował on: Kilka ton ryb pływa pod powierzchnią rzeki, a z tego co udało mi się ustalić, w Nieledwi w ubiegłym tygodniu oczyszczano odstojnik” – napisali w zawiadomieniu do prokuratury przedstawiciele władz okręgowych PZW w Zamościu. .
Prokuratura Rejonowa w Hrubieszowie wszczęła śledztwo.
– Policja wykonywała swoje czynności w sprawie zanieczyszczeń wód w rzekach Huczwa i Białka, a potem wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu popełniania przestępstwa doręczone przez związek wędkarski. Śledztwo prowadzone jest w sprawie zniszczeń w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znaczących rozmiarach. To przestępstwo jest zagrożone karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności – poinformowała nas Magadalena Welenczyk-Kita, zastępca prokuratora rejonowego w Hrubieszowie.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze