Jak to wygląda w praktyce?
Wielu użytkowników Facebooka tworzy na portalu profile będące fanpage'ami innych stron, działalności, wydarzenia, itp. Zależy im na jak największej liczbie polubień oraz interakcji, więc próbują różnych metod, aby osiągnąć to jak najszybciej. W ostatnim czasie Facebook powiedział jednak stanowcze "NIE" części takich praktyk, tłumacząc rygor tym, aby każdy użytkownik mógł dobrowolnie decydować, czy chce polubić dany profil lub post, użyć interakcji czy napisać komentarz, bez nacisku osoby, której na tym zależy.
Co więcej jest zabronione? Przede wszystkim jawne zachęty do lubienia oraz udostępniania postów oraz treści w jakikolwiek sposób zachęcające do ingerowania w treść, np. komentarz lub oznaczanie. Jeśli ktoś zostanie przyłapany na takim "wykroczeniu", zasięgi jego profilu zostaną znacznie zredukowane, a to równa się praktycznie jego "uśmierceniu". Czy jest jakaś alternatywa, aby skutecznie promować swój post? Oczywiście, są to płatne promocje.
Facebook stworzył jednak wyjątek - sankcji nie obejmą postów, które można określić jako prośby o pomoc, informacje o zaginionej osobie czy zbiórce pieniędzy na szczytny cel.
Napisz komentarz
Komentarze