- Miejsce jest świetne, ludzie z dziećmi przyjeżdżają tam z całego powiatu. Od czasów „komuny” nic się tam jednak nie zmieniło. Mieszkańcy z gminy Kraśniczyn i Siennica Różana chcieliby czynem społecznym coś wyremontować. Wójt jednak nikogo nie dopuszcza i nic z tym nie robi - poinformował nasz Czytelnik, prosząc o interwencję i nagłośnienie sprawy.
Wójt Monika Grzesiuk nie zgadza się z zarzutem, że nikt nie jest tam dopuszczany, bo to teren ogólnodostępny. Przyznaje, że miejsce jest bardzo zaniedbane, ale podejmowane były działania związane z koszeniem otoczenia źródła i uregulowaniem odpływów.
- W miejscowości Pniaki znajdują się dosłownie cztery niezamieszkane posesje, które są odwiedzane sezonowo. Nikt tam też nie jest zameldowany. Z mojej inicjatywy teren ze źródełkiem około dwóch lat temu przeszedł ze Skarbu Państwa na własność gminy. W przyszłości chcemy pozyskać środki na renowację, modernizację tego miejsca. Chcielibyśmy, aby stało się ono atrakcyjne i wzbogaciło naszą bazę turystyczną - mówi wójt Kraśniczyna.
W ramach partnerstwa gmin znajdujących się na terenie Skierbieszowskiego Parku Krajobrazowego planowany jest wspólny projekt dotyczący rozwoju turystyki i oznaczenia takich miejsc jak Ściecharka. Gmina zamierza wytyczyć szlak pieszo-rowerowy obejmujący między innymi: pałac (obecnie dom pomocy społecznej) i kościół w Surhowie, słynące z objawień źródełko w Łukaszówce, modrzewie pomnikowe w Wolicy, zbiornik wodny w Czajkach, a także kościół, cerkiew i pałac (obecnie DPS) w Bończy. Rozważany jest też las Baraniec z kapliczką w Żułowie, poświęconą kardynałowi Stefanowi Wyszyńskiemu.
- Ponieważ budżet gminy nie jest za duży, będziemy się posiłkować środkami unijnymi. Czekamy na jak najszybsze uruchomienie Krajowego Programu Odbudowy. Ciągle się spotykamy w ramach partnerstwa i nasz pomysł coraz bardziej nabiera kształtów - dodaje Monika Grzesiuk.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze