Andrii Ivanovych Bobiak miał 45 lat. W krasnostawskiej lecznicy pracował od stycznia br. Był jednym z ośmiu lekarzy z zagranicy, którzy są tam zatrudnieni.
- Człowiek szlachetny i wrażliwy, ceniony przez przełożonych i lubiany przez współpracowników, darzący wyjątkowym zrozumieniem pacjentów i ich rodziny. Łącząc się w żałobie, składamy rodzinie i bliskim zmarłego najszczersze wyrazy współczucia - czytamy w nekrologu na stronie internetowej SPZOZ w Krasnymstawie.
Dotarły do nas doniesienia, że przez ostatnie dwa tygodnie lekarz nie pojawiał się w pracy. Rzekomo nikt nie interesował się jego nieobecnością. Ciało znalazła w minioną środę (12 lipca) żona, która przyjechała z Ukrainy. Przyczynę zgonu ma wyjaśnić sekcja zwłok.
Dyrektor szpitala w Krasnymstawie dementuje te pogłoski, ale z uwagi na delikatny charakter nie chce wdawać się w szczegóły.
- Sytuacja związana ze śmiercią lekarza jest przykra, ale z pewnością sobie z tym poradzimy. Mimo trwającego sezonu urlopowego, nasz szpital jest dobrze zabezpieczony pod względem kadrowym. Ostatnio mamy jednak większe obłożenie w związku z tym, że na oddziale ratunkowym we Włodawie funkcjonuje obecnie izba przyjęć, a chełmski szpital nie może przyjąć wszystkich pacjentów z tamtego rejonu - informuje Andrzej Jarzębowski, szef krasnostawskiego SPZOZ.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze