Kiedy? Już 5 sierpnia, zatem czasu, by dobrze się przygotować, nie pozostało już tak wiele. Warto zebrać się zaprzyjaźnioną ekipą, zabrać najbliższych i dobry humor.
Jeden ze współorganizatorów zlotu, Sławomir Posturzyński, mówi, że ostatnimi czasy zloty bywały różne, ponieważ plany „Motocyklanu” krzyżowały nieprzewidziane czynniki, a przede wszystkim pandemia.
- Mamy już wszystko dopięte na ostatni guzik i wydaje się, że nic nie stanie na przeszkodzie, by się udało. Wszyscy jesteśmy do dyspozycji i w gotowości – zdradza Posturzyński.
Formuła zlotu jest bardzo szeroka. Obejmuje nie tylko zapalonych motocyklistów, ale wszystkich tych, którzy chcą się po prostu dobrze pobawić i miło spędzić czas. Można powiedzieć, że to bardzo przyjemny, rodzinny piknik.
- W tym roku startujemy nieco wcześniej niż zwykle. Wydarzenie otworzy msza św. o godzinie 10. Następnie ruszymy na naszą paradę motocyklową, która przebiegać będzie drogami powiatu i ok. 11.40 powrócimy na lokalny plac targowy w Siedliszczu, gdzie oficjalnie powitamy wszystkich uczestników zlotu – mówi o przebiegu wydarzenia Sławomir Posturzyński.
Czas będzie można spędzić przy pieczonej kiełbasce, dobrej muzyce i w gronie zaprzyjaźnionych kompanów. Scenę rozgrzewać będą m.in. Navara oraz Sęk. Goście zlotu będą mogli również dołożyć swoją małą cegiełkę do dużego dzieła, jakim jest zbiórka środków na potrzeby Jasia Żuka. To ośmiolatek, którzy potrzebuje profesjonalnego aparatu słuchowego.
-Środki dla Jasia będziemy zbierali podczas różnych fantowych licytacji i zbiórek, które będą trwały do końca naszego spotkania – wyjaśnia organizator zlotu.
Zlot zakończy wspólne ognisko, które zapłonie ok. 19. Ci, którzy będą mieli na to ochotę, będą mogli spędzić przy nim miły wieczór.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze