Temat zaostrzenia limitów alkoholu u kierowców pojawił się jeszcze w listopadzie. Ta zmiana jest wymuszona przez nową strategię poprawy bezpieczeństwa na drogach w latach 2020 - 2030. Inicjatywa nie jest jeszcze co prawda wiążąca, ale spotyka się z ogromnym poparciem społecznym, więc istnieje bardzo dużo szansa, że zmiany wejdą w życie.
Co dokładnie oznaczają planowane limity? Na wzór przepisów wprowadzonych już jakiś czas temu w Niemczech, restrykcje dotkną przede wszystkim zawodowych kierowców (taksówkarzy, kierowców autobusów i ciężarówek) oraz tych, którzy mają prawo jazdy krócej niż 2 lata. Obie te grupy ma objąć całkowity zakaz prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu. Pozostali kierowcy natomiast mogliby mieć 0,5 promila alkoholu we krwi, czyli ponad dwukrotnie więcej niż wynosi obecny limit obowiązujący w Polsce. Dodatkowym rozwiązaniem ma być również obowiązkowa w każdym pojeździe alkoblokada, uniemożliwiająca jazdę, jeśli kierowca spróbuje włączyć silnik, będąc pod większym wpływem napojów wyskokowych.
Zmiana ta jest jeszcze na etapie dyskusji, więc trudno powiedzieć, kiedy i czy wejdzie w życie w planowanej formule. Jest na to jednak spora szansa, ponieważ w Niemczech nowe restrykcje znacząco wpłynęły na poprawę bezpieczeństwa na drogach i zmniejszyły liczbę wypadków.
Przypominamy ostatnie zatrzymania nietrzeźwych kierowców w naszym regionie:
Napisz komentarz
Komentarze