W niedzielę (20 sierpnia) po godz. 6 rano policjanci z Lublina podczas służby na ul. Droga Męczenników Majdanka zauważyli renault megane, którego kierowca jechał bus-pasem i nie zastosował się do sygnalizacji świetlnej. Na policyjny sygnał do zatrzymania, samochód przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli w pościg w kierunku Felina. Na miejsce skierowane zostały dodatkowe patrole.
- W pewnym momencie w trakcie ucieczki, na lubelskim Felinie wysiadło trzech pasażerów, zaś kierowca ruszył dalej, kierując się w stronę podlubelskiej Kalinówki. Pościg zakończył się na polach, gdzie uciekinier wjechał w pryzmę ziemi. Gdy wyszedł z pojazdu z maczetą, jeden z funkcjonariuszy oddał strzały ostrzegawcze. Napastnik ruszył do pieszej ucieczki, ale po chwili został zatrzymany - informuje komisarz Anna Kamola z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Uciekinierem okazał się 24-letni mieszkaniec gminy Głusk. Policjanci znaleźli przy nim biały proszek, natomiast w samochodzie narkotyki oraz wagę.
- Zarówno 24-latek, jak i jego pasażerowie w wieku 25, 28 i 31 lat zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnym areszcie. Dziś (21 sierpnia - red.) będą kontynuowane z ich udziałem czynności procesowe. Kierowca zostanie doprowadzony do prokuratury i usłyszy zarzuty. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Za niezatrzymanie się do kontroli drogowej i ucieczkę, grozi do 5 lat więzienia - dodaje policjantka.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze