Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Stachniuk Optyk
Reklama https://chelmskiewidoki.pl

Krasnystaw. Kot miał być wściekły. Ugryzł interweniującego strażaka

Nietypową interwencję mają za sobą krasnostawscy strażacy. Zostali wezwani do jednego z domów, żeby... odłowić kota. Osoba, która zgłosiła problem do dyżurnego, twierdziła, że zwierzę może mieć wściekliznę.
Krasnystaw. Kot miał być wściekły. Ugryzł interweniującego strażaka
Krasnostawscy strażacy zostali wezwani do jednego z domów, żeby... odłowić kota

Źródło: https://pixabay.com/

Dyżurny komendy PSP w Krasnymstawie we wtorek, 22 sierpnia, ok. godz. 16.30 otrzymał zgłoszenie, że do jednego z domów jednorodzinnych przy ul. Witosa przypałętał się dziwnie zachowujący się dziki kot. Na miejsce wysłano trzech strażaków. Po dokonaniu rozpoznania sytuacji kierujący akcją odnotował, że w kuchni, pomiędzy szafką a piecem gazowym rzeczywiście schował się kot.

– Po rozmowie z osobą, która zgłosiła problem, udało się ustalić, że zwierzę od około dwóch lat błąkało się po okolicy. Nasze działania standardowo polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, odłowieniu zwierzęcia i umieszczeniu go w klatce. Na miejsce przybył lekarz weterynarii, któremu przekazano kota na obserwację i wykluczenie choroby wścieklizny – przekazał nam st. kpt. Kamil Bereza, rzecznik PSP w Krasnymstawie.

Po wstępnej obserwacji weterynarz stwierdził, że nie podejrzewa, aby przypuszczenia zgłaszającego były prawdziwe i kot jest zdrowy. Cała akcja trwała, bagatela, 2 godziny.

Podczas odławiania jeden ze strażaków został przez zwierzę ugryziony. Pojechał na szpitalny oddział ratunkowy...

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama