Jako pierwsza na prowadzenie wyszła drużyna z Jaśkowic po celnym strzale Monsuru Adisy w 15 minucie. Po remisowej bramce Krystiana Mroczka Chełmianka zbyt długo się tym wynikiem nie nacieszyła, ponieważ zaledwie cztery minuty później drugim trafieniem dla Wiślan popisał się Krystian Bociek. Po zmianie stron goście jeszcze bardziej rozwinęli skrzydła. W 50 minucie rzutu karnego nie zmarnował Dawid Dynarek, a kolejne trzy gole dołożyli: Błażej Radwanek (68), Mateusz Krasuski (71) i Adrian Rakowski (82).
- Zawsze to powtarzam, że w każdym meczu trzeba być skoncentrowanym, bez względu na to, z jaką drużyną się walczy - mówił podczas pomeczowej konferencji trener Chełmianki Grzegorz Bonin. - Dzisiaj tego zabrakło, wkradły się błędy w obronie i indywidualne, co przeciwnik wykorzystał, strzelając piękne bramki. Zespół gości nie zmarnował swoich sytuacji, my natomiast nie wykorzystaliśmy walorów ofensywnych.
Poniżej galeria zdjęć:
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze