Tym sukcesem może się pochwalić Kacper Kowalczyk, który wchodził do ringu dwukrotnie. W pierwszym pojedynku nie dał szans rywalowi i zwyciężył pewnie. W drugim, zaciętym i wyrównanym starciu, przegrał na punkty z późniejszym mistrzem w tej kategorii, sięgając jednak po brązowy medal. Drugim reprezentantem MKS Olimp Chełm podczas turnieju w Śremie był Kornel Czajkowski, który również walczył dwukrotnie. Pierwszą walkę zwyciężył jednogłośnie na punkty, w drugiej uległ jednemu z pięściarzy gospodarzy, ale werdyktem sędziów 2:3.
- Jestem bardzo zadowolony z ich występów, bo są dowodem na to, że kiedy trenuje się sumiennie i systematycznie, to sukcesy są tylko kwestią czasu, a ciężka praca zaowocuje w przyszłości - mówi trener MKS Olimp Chełm, Konrad Rondoś. - Nie zwalniamy tempa, tylko jeszcze bardziej je podkręcamy, ponieważ przed nami kolejne starty, a także perspektywa walki o medale podczas Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w przyszłym roku.
W turnieju w Śremie Centrum Sportów Walki Bastion w Chełmie było z kolei reprezentowane przez czterech młodych adeptów boksu. Alan Romanów, Jakub Świdroń, Alan Kubajka i Jan Piekaruś ulegli swoim rywalom, jednak trener Wojciech Zaprawa jest i tak zadowolony z tego, co zaprezentowali w ringu.
- Nasi zawodnicy reprezentowali młodszą grupę wiekową, która mogła wziąć udział i tak naprawdę były to ich pierwsze pojedynki takiej rangi. Zetknęli się z chłopakami z większym doświadczeniem, a nawet kadrowiczami. Wiadomo, to jest sport i po prostu przegrali z lepszymi od siebie, ale i tak jestem z nich dumny. Podjęli duże wyzwanie, walczyli bardzo dzielnie i pokazali ogromne serca i hart ducha. Pozytyw jest również taki, że zainteresował się nami trener kadry Polski młodzików, więc mamy nadzieję, że nie pozostanie to bez echa.
Czytaj również:
Napisz komentarz
Komentarze