Bo dla każdego znajdzie się jakaś atrakcja. Zapaleni jeźdźcy będą mogli sprawdzić się w szybkiej jeździe galopem za „lisią kitą”. Ci mniej wprawni będą mogli jeździć nieco wolniej, kłusem, w bardziej kameralnym gronie. Najmłodsze dzieci ruszą na poszukiwania „liska” do pobliskiego lasu i będą rozwiązywały związane z nim zagadki. Na każdego będzie czekał gorący posiłek, myśliwskie przysmaki i ciepło jesiennego ogniska.
Na te wszystkie atrakcje zaprasza Ireneusz Swatek, założyciel Stajni Husarskiej, dla którego konie to treść życia. Dzisiaj nie wyobraża sobie bez nich swojej codzienności, ale nie zawsze tak było.
- Szczerze powiedziawszy, to nasza rodzina z końmi ma niewiele wspólnego. Miłość do tych zwierząt zaszczepił we mnie mój dziadek, który pod koniec swojego życia miał takiego pięknego ogiera. Żałuję, że nie zachowało się jego zdjęcie. Ten koń zapadł mi pamięci i sercu na tyle mocno, że swoje życie postanowiłem związać właśnie z końmi – mówi pan Ireneusz.
Zaczęło się więc od miłości do jednego ogiera, a teraz w stajni hodowcy mieszka już 21 koni. I to praktycznie wszystkich ras. Nie ma tylko arabów. I potencjał „Husarskiej” wciąż rośnie.
-Mogę chyba powiedzieć, że najbardziej „stabilna” jest u nas hodowla koni huculskich. Mamy i ogiera, i klacze. Poza tym mamy konie wielkopolskie, małopolskie, andaluzyjskie. Mamy też rasę zimnokrwistą – wyjaśnia hodowca.
Stajnia Husarska to żywe miejsce. Odnajdą się tutaj i starsi, i młodsi. Dla każdego znajdzie się dobra atmosfera, mnóstwo energii i duży pakiet fachowej wiedzy. Nie zabraknie też, oczywiście, dobrej zabawy.
-Na początku nasze „hubertusy” organizowaliśmy we własnym, dosyć wąskim gronie. Ale cóż, dobre wieści i doświadczenia szybko się roznoszą, więc zaczęło nas też odwiedzać sporo gości z zewnątrz. Postanowiliśmy więc, że pogoń za lisem uczynimy wydarzeniem otwartym – mówi Swatek.
Na najbliższą pogoń za lisią kitą można udać się 28 października. Należy przyjechać do Wojsławic. Początek wydarzenia zaplanowano na 11. Stajnia położona jest przy ul. Grabowieckiej. Współorganizatorem wydarzenia jest powiat chełmski.
Zobaczcie, jak na hubertusie było w ubiegłym roku. GALERIA ZDJĘĆ PONIŻEJ
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze