Do seminariów zgłasza się po kilka osób rocznie. Od września 2022 r. przestało funkcjonować seminarium w Bydgoszczy, bo było tam zaledwie 5 osób i nie zgłosił się nikt nowy. Z kolei metropolita wrocławski Józef Kupny zdecydował o połączeniu seminariów we Wrocławiu, Legnicy i Świdnicy. Zbyt mała liczba chętnych sprawiła, że przyszli księża będą kształcili się tylko we Wrocławiu.
Stąd coraz śmielsze głosy biskupów, że trzeba poważnie się zastanowić nad sprowadzaniem księży z zagranicy, bo zaczyna ich brakować i nie ma kim „obsadzać” parafii.
Najnowsze dane
Jak sytuacja wygląda obecnie? – Utrzymuje się tendencja spadkowa, co jest odbiciem wyraźnego trendu w młodym pokoleniu, dla którego sprawy religijne odgrywają mniejsze znaczenie – odpowiada ks. dr Jan Frąckowiak, przewodniczący Konferencji Rektorów Seminariów, która podała właśnie najnowsze dane.
Formację do kapłaństwa w seminariach diecezjalnych, zakonnych i misyjnych w Polsce rozpoczęło w tym roku akademickim 280 mężczyzn, o blisko 50 mniej niż rok temu, łącznie na wszystkich rocznikach jest 1690 alumnów.
Nie w każdej diecezji jest tak fatalnie. Najwięcej alumnów przyjęto do seminarium w Krakowie – 14, w Rzeszowie – 13, w Warszawie – 12, tyle samo w seminarium tarnowskim.
W Wyższym Seminarium Duchownym warszawsko-praskim, przemyskim i wrocławskim jest po 10 nowych kandydatów na księży. W Poznaniu zgłosiło się 9, w Gdańsku 8, a w Lublinie, Częstochowie i Łodzi po 7.
Tysiąc osób mniej
Dodajmy, że w ciągu ostatnich 5 lat liczba kleryków w seminariach diecezjalnych i zakonnych w Polsce zmniejszyła się aż o tysiąc. Jeszcze w 2000 r. w polskich seminariach do kapłaństwa przygotowywało się 6789 kleryków. Potem chętnych było już coraz mniej.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze