Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Mieszkania, apartamenty, kawalerki do wynajęcia
Reklama baner reklamowy

Pierwsze posiedzenie Sejmu. Wybuczeni posłowie, wyśmiany kandydat na premiera

Mateusz Morawiecki złożył dymisję swojego rządu. Ma teraz czas na stworzenie sejmowej większości dla nowego rządu. I zachęca do współpracy. Sala skwitowała to śmiechem.
Pierwsze posiedzenie Sejmu. Wybuczeni posłowie, wyśmiany kandydat na premiera
Szymon Hołownia został nowym marszałkiem Sejmu

Autor: Sejm RP

Zanim każdy z posłów nowej kadencji złożył ślubowanie, głos zabrał prezydent Andrzej Duda. Mówił o wyniku wyborów parlamentarnych i bardzo wysokiej frekwencji oceniając, że to pokaz siły demokracji w Polsce.

Nie zawaham się skorzystać z prezydenckiego weta

Wystąpienie głowy państwa było także pewnym ostrzeżeniem. Mówił, że programy społeczne jak 500 zł (800 zł od stycznia) na każde dziecko muszą zostać utrzymane. 

– Porządek konstytucyjny musi zostać zachowany. Nie zgodzę się na żadne obchodzenie czy naginanie prawa. Zawsze broniłem i będę bronił dwóch najważniejszych polskich wartości: wolności i solidarności! Jeśli uznam, że jakieś rozwiązanie budzi poważne wątpliwości prawne i merytoryczne, to nie zawaham się skorzystać z prezydenckiego weta bądź skierowania takiej ustawy do Trybunału Konstytucyjnego.

Te słowa były właśnie sygnałem ostrzegawczym wysłanym w kierunku KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy. To mogła być także zapowiedź tarć politycznych, które mogą nastąpić, jeżeli te formacje przejmą władzę.

A że tak będzie, jest niemal pewne. Chociaż to Mateusz Morawiecki z PiS otrzymał misję stworzenia nowego rządu.

Nie chciał składać dymisji na ręce Hołowni

Zgodnie z procedurami na pierwszym posiedzeniu Sejmu nowej kadencji dotychczasowy premier podaje swój gabinet do dymisji. Ukłonem w stronę PiS był fakt, że Morawiecki nie musiał tego robić z Szymonem Hołownią (Polska 2050) jako marszałkiem Sejmu. Obrady prowadził marszałek senior – Marek Sawicki w PSL.

– Pan premier Mateusz Morawiecki zdecydował, że dymisję będzie składał na moje ręce, a nie na ręce nowo wybranego marszałka. Tutaj nie ma zapisu regulaminowego, jest tylko zapis, że premier składa dymisję rządu w trakcie pierwszego posiedzenia Sejmu, a czy zrobi to pierwszego dnia, drugiego czy trzeciego, jeśli Sejm się przedłuża, nie ma to żadnego znaczenia i nie jest powiedziane, na czyje ręce – ujawnił na kilka godzin przed posiedzeniem Sawicki.

Nowy premier

Mateusz Morawiecki ma teraz 14 dni na stworzenie sejmowej większości i zdobycie poparcie dla swojego nowego rządu. To zapewne się nie uda. Wówczas Sejm na premiera wskaże Donalda Tuska. I finalnie to on zostanie szefem rządu. Tymczasem Morawiecki walczy.

– Chciałem powiedzieć o koalicji polskich spraw. Mamy przed sobą okres tworzenia rządu. Chcę wszystkich zaprosić do takiej koalicji, o jakiej mówił prezydent. Koalicji, która będzie dbała o sprawy społeczne, o sprawy bezpieczeństwa, suwerenności, a także o wielkie projekty, które rozpoczęliśmy – przekonywał w Sejmie.

I zaapelował: 

– Zapraszam wszystkich, którzy na tej sali będą budowali większość, żeby poparli mój rząd, który będę starał się tworzyć – wygłosił Morawiecki.

Na sali rozległy się śmiechy.

Podobnych zachowań było więcej. Na przykład na sali słychać było buczenie, gdy ślubowanie składali Łukasz Mejza i Dariusz Matecki z klubu PiS.

Nowy marszałek

Kandydaturę Szymona Hołowni na marszałka Sejmu przedstawił prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. To część umowy koalicyjnej między KO, TD i Lewicą. Lider ludowców mówił, że Hołownia porzucił „wygodne życie” na rzecz służenia społeczeństwu, a jego wysoki wynik wyborczy wskazuje, że kandydat cieszy się dużym poparciem.

PiS z zaproponował na marszałkinię Elżbietę Witek, która stanowisko zajmowała dotychczas. Wynik głosowania był znany już wcześniej – wygrał Szymon Hołownia i został marszałkiem Sejmu. Zdobył aż 265 głosów. Na Witek zagłosowały 193 osoby.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reymontowskie Wykształciuchy 16.11.2023 21:17
Populizm - rozdawnictwo pieniędzy i rozdawnictwo autorytetu. Czy Martyniuk to wykształciuch, a Hołownia?

zoja 16.11.2023 08:32
publikujecie tylko lewacką mowę nienawiści

Polska Indygeniczność Siepaczy 15.11.2023 23:28
Polska Indygeniczność dla Siepaczy. Ilu Polaków w 2023 myśląc o tym, skąd pochodzą myśli o swojej rodzinie, Janie, Janinie, Bogdanie, Natalii, Henryku, Bożenie, Konstantym, Władysławie itd? Ilu myśli natomiast: z rolników, z inteligencji, z robotników, z handlowców, a nawet z chłopstwa? Doczekaliśmy się, zwłaszcza po 2017, specyficznych profesorów, doktorów itd., poświęcających dziesiątki, setki stron na wykazanie, że źródłem wszelkich krzywd (krzywd?) większość Polaków jest pewna mniejszość. Dawno temu była to polska szlachta - m.in. husaria, konstytucja 3 maja, powstania niepodległościowe w XIX w. (dlaczego polska szlachta to samo zło, a brytyjska, duńska czy belgijska nie?), której następcami jest polska inteligencja (niezależnie od pochodzenia). Straszna ta inteligencja i samo zło dla zdrowej, większościowej tkanki narodowej. Kim są jednak ci profesorowie, doktorzy itd., którzy o tym złu inteligencji piszą? Gdy ich przyciśniesz, odpowiedzą: też inteligencją - ale nie pogardliwą. Od kiedy jednak cechą istotną polskiej inteligencji jest pogarda wobec wszystkich Polaków niezaliczających się (jeszcze) do inteligencji? Znam mnóstwo przedstawicieli inteligencji, tak samo w przeszłości: oni nigdy nie spotykali się po to, by pogardzać masami nie-inteligenckimi. Wręcz przeciwnie. Wystarczy wspomnieć XIX w. pracę u podstaw - zwalczanie analfabetyzmu, zabobonów, upowszechnianie potrzeby edukacji i służby zdrowia itd. Te potrzeby edukacyjne nie miały służyć ekskluzji społecznej. Można wymieniać dziesiątki przykładów zasłużonych w historii Polski osób nieinteligenckiego pochodzenia, które osiągnęły sukces: Okulicki (którego rodzina w 2 poł. XIX w. zmieniła nazwisko z Kicka), Paluch itd. Sami z siebie by tego nie osiągnęli, gdyby nie wsparcie inteligencji, w tym Konopnickich, Orzeszkowych itd. Pogarda nie jest cechą istotną polskiej inteligencji. Neo-sanacja i Chłopomania. Pierwsi zrobili porządek ze złą inteligencją, a drugim Duda "przywrócił godność" - pieniędzmi i komiksami o pozornych wartościach. Etos chłopa, Ludowa historia Polski, przekleństwo Chama, odszkodowania za pańszczyznę, polskie niewolnictwo i polski kolonializm wewnętrzny itd. Chodziło o stworzenie naturalnego elektoratu partii rządzącej? Nowego człowieka?

miejscowy 14.11.2023 11:49
Nic dziwnego, że wybuczyli. Sami nad wraz skutecznie sobie na wybuczenie zapracowali. Teraz zaczyna się program cela+.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama