Właśnie on brał udział w jednym z najtrudniejszych biegów górskich w Polsce, czyli Piekle Czantorii, który odbył się w Beskidzie Śląskim. Kamil Borowski zdecydował się na najdłuższy z możliwych dystansów, tzw. Przepieron. Liczył on 71 km i ok. 6 km przewyższeń. Mierzący się z nim biegacze wystartowali o godz. 22 z Ustronia i musieli zmagać się z ekstremalnymi warunkami pogodowymi, w tym również ze śnieżycą. Chełmianin dotarł na metę jako trzeci i osiągnął czas 10 godz. 54 min 11 sek. O trudności tego biegu świadczy fakt, że ukończyło go 67 osób, czyli połowa stawki.
W zupełnie innych, cieplejszych warunkach rywalizował natomiast Tomasz Wójtowicz, który zdecydował się na udział w 28. edycji maratonu we włoskim Palermo. Hołdując zasadzie "zwiedzanie przez bieganie" finiszował po 4 godz. 14 min 50 sek. i już zapowiada, że kolejny taki dystans ma zamiar pokonać w marcu w Barcelonie.
Kilkuosobowa reprezentacja Chełm Biega brała w tym samym czasie udział w 10-kilometrowym III Biegu Przełajowym za Niepodległą, który w lasach gminy Jabłonna przygotowała Roztoczańska Konna Straż Ochrony Przyrody. Wydarzenie miało też wymiar dobroczynny, ponieważ zbierano fundusze na utrzymanie koni będących pod opieką organizatora. Wyniki uzyskane przez naszych biegaczy przedstawiają się następująco: Kamil Mackiewicz - 44 min 56 sek. (25. w open), Dawid Wojtal - 49 min 16 sek. (45. w open), Mariusz Bakun - 54 min 1 sek. (74. w open), Jolanta Bakun - 56 min 19 sek. (87. w open i 15. wśród kobiet), Małgorzata Kieruzalska - 58 min 42 sek. (99. w open i 20. wśród kobiet), Monika Krępacka - 1 godz. 1 min 19 sek. (105. w open i 24. wśród kobiet).
Czytaj również:
Napisz komentarz
Komentarze