Biało-zieloni na tle wyżej notowanego rywala zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Mecz miał bowiem wyrównany przebieg. Jak podkreśla Dariusz Banaszuk, drugi trener Chełmianki (to on poprowadził drużynę w starciu z Górnikiem, ponieważ Artur Bożyk przebywał w tym czasie na kursie trenerskim UEFA Pro), procent posiadania piłki oraz liczba oddanych strzałów był na podobnym poziomie.
W pierwszej połowie goście z Chełma oddali kilka groźnych strzałów z dystansu. Już w 2. minucie Damiana Podleśnego próbował zaskoczyć Michał Budzyński. Bramkarz odbił futbolówkę do boku, dobijał jeszcze Przemysław Banaszak, ale piłka po jego strzale poszybowała wysoko nad poprzeczką. Ponadto z dystansu uderzali jeszcze Piotr Piekarski, Mateusz Kompanicki i Mateusz Olszak, ale i tym razem Podleśny nie dał się pokonać i zachował czyste konto. Z kolei najlepszą sytuację dla gospodarzy miał Dariusz Jarecki, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzył głową, ale piłka nieznacznie minęła bramkę strzeżoną przez Damiana Drzewieckiego.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków Górnika. W 53. minucie, po dośrodkowaniu z prawej strony boiska, Michał Wołos niefortunnie zagrał piłkę ręką w polu karnym i sędzia podyktował "jedenastkę". Rzutu karnego nie wykorzystał jednak Paweł Sasin. Zawodnik drużyny gospodarzy uderzył zbyt lekko. Drzewiecki wyczuł intencje strzelca i sparował piłkę do boku.
Trzy minuty później pierwszoligowcy dopięli swego. Dobre prostopadłe podanie, otwierające drogę do bramki Chełmianki otrzymał Filip Szewczyk. Zawodnik Górnika minął wychodzącego za pole karne Drzewieckiego i przelobował wracającego jeszcze obrońcę, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie.
Do remisu szybko mógł doprowadzić Budzyński, ale spudłował w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Napastnik Chełmianki uderzał w długi róg, ale posłał piłkę obok słupka. W 89. minucie goście wyrównali stan meczu. Dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego Kompanickiego wykorzystał Olszak, który strzałem głową z pięciu metrów skierował piłkę do bramki Górnika. Więcej goli już nie padło. Po chwili sędzia zakończył pojedynek. Trzeba przyznać, że wynik 1:1 był jak najbardziej sprawiedliwy.
- To był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Słowa uznania dla naszych zawodników, którzy nie przestraszyli się grających o dwie klasy wyżej piłkarzy. Cieszy nas to, że na tle tak silnego rywala potrafiliśmy kreować sytuacje, wychodzić spod pressingu przeciwnika i zachowywać dyscyplinę taktyczną. Zdobyty przez nas gol w końcowych minutach świadczy z kolei o dobrym przygotowaniu fizycznym. Martwi nas jedynie uraz Przemka Banaszaka. Ucierpiał on w jednym ze starć. Doznał urazu w okolicach żeber i na kwadrans przed końcem meczu musiał opuścić plac gry. Czekamy na prześwietlenie, mamy nadzieję, że nie będzie to jakaś poważna kontuzja – powiedział nam po spotkaniu Dariusz Banaszuk, drugi trener Chełmianki.
Górnik Łęczna – Chełmianka Chełm 1:1 (0:0)
Bramki: Filip Szewczyk 56` – Mateusz Olszak 89`.
Górnik: Podleśny (46 Smug) – Sasin (70 Pisarczuk), Wiech, Kosznik (61 Flis), Kasperkiewicz (61 Pruchnik), Szewczyk, Karbowy (61 Makowski), Jarecki, Łuszkiewicz, Szerszeń, zaw. testowany (70 Bonin).
Chełmianka: Drzewiecki – Wołos, Chodziutko, Kwiatkowski (65 Kowalczyk), Kowalczyk (46 Maliszewski), Piekarski (65 Uliczny), Banaszak (75 Kwiatkowski), Uliczny (46 Chariasz), Budzyński (65 Olszak), Kompanicki, Olszak (46 Koszel).
Napisz komentarz
Komentarze