Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Mieszkania, apartamenty, kawalerki do wynajęcia
Reklama baner reklamowy

Gm. Dubienka. "Prześwietlili" przyszłoroczny budżet

Nadszedł czas wytężonej pracy nad finansami. Po wymagającym, mijającym roku trzeba znów zasiąść do kartek i kalkulatorów, aby spojrzeć w oczy, często trudnej do przyjęcia, prawdzie. Tę poznali już radni w Dubience.
Gm. Dubienka. "Prześwietlili" przyszłoroczny budżet

Źródło: Gmina Dubienka / Freepik

Komisje na "tak", ale radni pytają

Uchwałę budżetową na 2024 rok przyjęto podczas ostatniej, poświątecznej rady gminy. Wątpliwości na temat zawartych w niej zapisów nie zgłosiły ani poszczególne komisje rady gminy, ani też Regionalna Izba Obrachunkowa. Nie oznacza to jednak, że przeszła całkowicie bez echa, bez uwag radnych. Całym ich zestawem podzielił się między innymi radny Andrzej Kiriew. Zauważył na przykład, że władze gminy zaplanowały prawie 1 mln dochodu z tytułu sprzedaży niektórych elementów mienia komunalnego. Zdaniem Kiriewa gmina może mieć zbyt wygórowane oczekiwania. 

- Sądzę, że nie dysponujemy majątkiem, który przedstawiałby taką wartość. Mieliśmy co prawda las w Józefowie, ale został już sprzedany. To, czym dysponujemy w tej chwili, nie przedstawia chyba aż takiej wartości – zauważył radny Kiriew.

Dłużej zatrzymał się również nad pozycją opisującą dochody z tytułu podatku rolnego. Okazuje się, że gmina nie zdecydowała się na obniżenie zaproponowanej przez GUS podstawowej stawki skupu żyta, a warto przypomnieć, że w 2024 roku ma ona wynieść aż 89,63 zł za 1dt. W Dubience przyjęto, że podatek rolny obliczany będzie właśnie od tej maksymalnej stawki, co oznacza, że dochody gminy z tytułu podatku rolnego wzrosną o ok. 125 tys. zł. Radny Kiriew zasugerował jednak, że nie są to, wbrew pozorom, optymistyczne dane.

- Na posiedzeniu komisji, przed przyjęciem uchwał podatkowych, zostałem zapewniony o tym, że wszystkie gminy będą raczej ten podatek utrzymywały na wyższym poziomie, że nikt nie będzie obniżał. Otóż wydaje się, że jest zupełnie odwrotnie. Jeśli idzie o podatek rolny, to obniżyły tę bardzo wysoką stawkę wszystkie gminy oprócz Dubienki – zauważył niepokojącą tendencję Kiriew.

Inni obniżają, a Dubienka nie zamierza

Powołał się przy tym na dane, z których wynika, że w Białopolu gusowską stawkę obniżono o 10 zł, w Żmudzi o 16 zł, a w Dorohusku o 18 zł. W Leśniowicach z kolei radni zdecydowali się na obniżenie podstawowej ceny skupu żyta aż o 21 zł. Ale na najodważniejszy krok w tym zakresie zdecydowało się Horodło, gdzie cena została obniżona aż o 34 zł.

- Sugeruję, aby tę kwestię jeszcze przemyśleć. Może należało z tą uchwałą nieco zaczekać i zobaczyć, jak te realia będą się kształtowały – zastanawiał się radny.

Ale radnego zaniepokoił też podatek od nieruchomości zajętych pod działalność gospodarczą. W Dubience przyjęto bowiem, że przedsiębiorcy, którzy korzystają z lokali, będą zobowiązani uiścić od nich opłatę wynoszącą 33 zł za 1m2 powierzchni użytkowej.

- W tym przypadku także większość gmin obniżyła stawkę podatku. Białopole obniżyło ją do poziomu 27 zł za 1m2, w Dorohusku uchwalono, że będzie to 24 zł za 1m2. W Kamieniu i Leśniowicach przedsiębiorcy zapłacą z kolei 27 zł za 1m2. Oznacza to tyle, że u nas prowadzenie działalności będzie najmniej opłacalne, wszystkie stawki są bardzo wysokie – przytaczał kolejne dane Kiriew.

Plany ambitne, ale czy osiągalne?

Refleksja radnego objęła jednak nie tylko dochody, ale i wydatki, w tym te przeznaczone na inwestycje. Zastanowiła go mianowicie ilość zaplanowanych zadań. Wyraził obawę o to, że, znowu, część z zaplanowanych prac nie zostanie wykonana lub, podobnie jak w mijającym roku, przesunięta w czasie.

- W ramach samego funduszu sołeckiego mamy zaplanowane 34 zadania. Jeśli chodzi o inwestycje, to tych zadań jest z kolei 14. W bieżącym roku mieliśmy na liście 18 przedsięwzięć, z czego udało się zrealizować połowę. Otrzymaliśmy jednak spore środki, które należałoby spożytkować, wykorzystać – omawiał kolejne zagadnienia radny.

Zdaniem Kiriewa, niektóre z wydatków należałoby przemyśleć raz jeszcze i zastanowić się nad tym, czy są faktycznie niezbędne. Np. zakup zestawu multimedialnego do jednej ze świetlic.

- Chcemy na to przeznaczyć 5 czy 7 tys. złotych, ale przecież wiemy, że ze świetlic korzysta się rzadko, a zimą nie są stale ogrzewane. To oznacza, że taki sprzęt może się szybko popsuć. Nie wiemy też, kto konkretnie miałby się nim zajmować i osobiście za niego odpowiadać. Ale zastanawiam się też nad pozycją dotyczącą zakupu pokryć dachowych do starych, murowanych przystanków. Uważam, że powinny zostać wymienione na nowe, funkcjonalne i eleganckie. Stare należałoby wyburzyć. Zastanawia mnie też, dlaczego na potrzeby straży pożarnej chcemy przeznaczyć aż 300 tys. zł, chyba też najwięcej w całym powiecie - dociekał.

Wójt Krystyna Deniusz-Rosiak odniosła się do uwag Kiriewa i powiedziała, że wszystkie zadania, jakie zaplanowano w funduszu sołeckim, omówiono w czasie spotkań z mieszkańcami poszczególnych miejscowości. I jej zdaniem odnowienie starych wiat przystankowych wcale nie mija się z celem.

- To nie są duże kwoty i naszym zdaniem ma to sens. Liczymy, że jednak będą się tam zatrzymywały jakieś busy i tymczasem może to być dobre rozwiązanie. Przedyskutujemy jednak tę kwestię raz jeszcze. Jeśli chodzi o remont ośrodka zdrowia, o której to kwestii też dyskutowaliśmy, to mamy te środki wciąż zabezpieczone, 400 tys. zł. Mamy podpisane stosowne umowy, wykonawca powinien zrealizować remont do czerwca 2024 roku. Nakłady na straż zmieniły się w związku z cenami energii. Ogrzewanie i prąd kosztują najwięcej. Jeśli jednak uważacie państwo, że zaplanowana kwota jest zbyt wysoka, to po przyjęciu uchwały będzie można ją zmienić, nie ma problemu, przeanalizujemy to – zapewniła wójt Deniusz-Rosiak.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Rafcio 29.12.2023 23:05
Powiem tak, chociaż nie chcę czas na połączenie naszej gminy ze Żmudzią

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama