Ziarno zostało zasiane – tak można, w dużym uproszczeniu – powiedzieć o strategii rozwojowej gminy, związanej bezpośrednio z uchwalonym właśnie nowym planem zagospodarowania dla wspomnianych terenów. To ponad 220 ha gminnej „nadziei” na rozwój. Nowy plan oznacza bowiem, że, przy sprzyjających warunkach, pojawią się w Rudzie Hucie potencjalni inwestorzy.
- To dosyć rozległy obszar, ale należy oczywiście zauważyć, że to tylko wycinek, pewien fragment terenów, którymi dysponujemy i w stosunku do których mamy konkretne plany. Liczymy oczywiście, że ta uchwała zmieni, może nie losy naszego samorządu, ale sposób, w jaki jesteśmy postrzegani przez potencjalnych inwestorów – mówił o powodach zaproponowania radnym projektu uchwały wójt Smal.
Władze gminy starają się odpowiadać na współczesne trendy, a te wskazują jednoznacznie, że wiele inwestycji będzie opierało się na odnawialnych źródłach energii. Odnawialnych, czyli tych, które związane są z energią generowaną przez słońce, ziemię czy wiatr.
- Prace rozpoczęliśmy w ubiegłym roku, w momencie kiedy trafił do nas wniosek o zmianę studium uwarunkowań i w efekcie zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Od kiedy upadł PGR Iłowa, tereny w nim położone były wykorzystywane do różnych celów. Prowadzono tam uprawy, potem ziemia leżała odłogiem, to znowu funkcjonowała tam hodowla gęsi itp. A teraz przystąpiliśmy do tych właśnie prac, których efektem jest nowy plan – omawiał zagadnienie włodarz gminy.
Władza gminy kieruje się hasłem „Ruda-Huta – pełna energii” i to życzenie nie jest związane tylko i wyłącznie ze sferą planów i marzeń. Do tej pory udało się bowiem zrealizować wiele różnych projektów opartych na odnawialnych źródłach energii, z których to urządzeń i instalacji korzystają chociażby gminne obiekty.
- W szkole pompy ciepła pojawiły się już kilkanaście lat temu. Z powodzeniem używamy też kolektorów słonecznych. W ostatnich latach nasi mieszkańcy coraz chętniej realizują projekty związane z montażem domowych instalacji fotowoltaicznych. A więc tej energii odnawialnej jest na terenie gminy bardzo dużo. Są też farmy fotowoltaiczne. W naszej gminie występują poza tym gleby bardzo słabej jakości, więc dla rolników te tereny nie są atrakcyjne – przekonywał o zasadności podjęcia uchwały wójt Smal.
Gmina liczy też na to, że w pobliżu farm powstaną zakłady produkcyjne, które wyprodukowaną energię będą w stanie spożytkować bezpośrednio, unikając w ten sposób kosztów związanych np. z przesyłem. Władze mają również nadzieję na to, że przyjętą uchwałę uda się wykorzystać do celów marketingowych.
- Jesteśmy w województwie lubelskim pierwsi, jeśli chodzi o powierzchnię terenów przeznaczonych właśnie pod odnawialne źródła energii – dodał wójt Smal.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze