Docelowo biogazownia miałaby generować ok. 2 MW mocy. Wiadomo również, że wszystkie urządzenia zostałyby zamontowane na trzech działkach położonych w Kolemczycach. Działki te liczą w sumie blisko 5 ha powierzchni. Ponieważ budowa biogazowni to przedsięwzięcie, które może potencjalnie oddziaływać na środowisko naturalne, to konieczne jest przeprowadzenie wszystkich czynności w ramach standardowej, przewidzianej przepisami prawa procedury.
Zgodnie z zapisami ustawy z 2008 roku, decyzję o tzw. środowiskowych uwarunkowaniach należy wydać po uzyskaniu opinii odpowiednich organów opiniujących oraz przeprowadzeniu uzgodnień z Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska w Lublinie, Państwowym Powiatowym Inspektorem Sanitarnym w Chełmie oraz dyrektorem Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Zarząd Zlewni w Białej Podlaskiej. O wydanie tych opinii występuje włodarz samorządu. Rozstrzygnięcie sprawy nastąpi bezzwłocznie po uzyskaniu wszystkich niezbędnych uzgodnień.
Zgodnie z zapisami Kodeksu Postępowania Administracyjnego, w przedmiotowej stronie wypowiedzieć może się każdy, kogo ta sprawa potencjalnie dotyczy np. właściciele okolicznych nieruchomości. Władze gminy informują, że z dokumentacją przedsięwzięcia można zapoznać się w urzędzie gminy.
Energia – ciepło oraz energia elektryczna – będą produkowane przy wykorzystaniu odpadów pochodzące z gospodarstw rolnych.
„Ponadto planuje się wykorzystanie substratów pochodzenia rolno-spożywczego: kiszonki roślin energetycznych, pozostałości z przetwórstwa rolno-spożywczego: pulpa ziemniaczana, wytłoki, serwatka, resztki poubojowe oraz inne (mogą to być odpady/produkty uboczne oraz produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego), osady ściekowe, z przyzakładowych oczyszczalni ścieków (bez udziału ścieków komunalnych), gnojowica świńska, obornik, pomiot ptasi” (pis. oryg.) - czytamy w tzw. karcie informacyjnej przedsięwzięcia.
Cała instalacja będzie mogła przetwarzać ok. 100 ton materiału na dobę.
Agnieszka Jaszczuk z urzędu gminy wyjaśnia, że jej zdaniem inwestor będzie musiał zadbać o to, aby wszelkie informacje na temat planowanej inwestycji pojawiły się nie tylko w postaci karty informacyjnej, ale także specjalnego, znacznie bardziej rozbudowanego merytorycznie raportu inwestorskiego. Działanie biogazowni wiąże się bowiem z wieloma czynnikami ryzyka – choćby uciążliwym zapachem.
- Chcielibyśmy na pewno przeprowadzić rzetelne konsultacje społeczne z mieszkańcami, w trakcie których mogliby wyrazić swoją opinię czy też obawy związane z funkcjonowaniem zakładu. Jako gmina nie przeprowadzaliśmy jeszcze rzetelnych analiz i nie kalkulowaliśmy korzyści, jakie wynikałyby z działania takiej biogazowni, ale z pewnością ożywiłaby życie gospodarcze w naszej gminie. Powstanie zakładu byłoby też korzystne dla okolicnych rolników, którzy właśnie tutaj mogliby sprzedawać niepotrzebne odpadki – uważa Jaszczuk.
Tymczasem gmina oczekuje na poszczególne opinie organów, które analizują projekt. Inwestor będzie musiał odnieść się do ewentualnych zaleceń i dopełnić formalności – tak, aby cały proces związany z wydaniem decyzji przez gminę został przeprowadzony zgodnie z literą prawa i nie budził żadnych formalnych wątpliwości.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze