Wspólnie usiłowali przekonywać o tym, że spojrzenie rządu na samorządowe sprawy musi ulec zasadniczej zmianie. To, co obecnie niepokoi samorządowców najbardziej, to konieczność zmagania się z rosnącymi z roku na rok kosztami utrzymania oświaty oraz mechanizm pozyskiwania środków z tzw. subwencji.
Burmistrz Stanisław Bodys ocenia, że z pewnością należy wdrożyć jeszcze wiele konstruktywnych rozwiązań, ale jego zdaniem propozycje, jakie przekazało ministerstwo na tym etapie wspólnych prac, brzmią interesująco.
- Zapewniono nas między innymi o tym, że każdy samorząd ma otrzymać w przyszłości więcej środków niż obecnie. Zasadnicze pytanie brzmi jednak, w oparciu o jaki mechanizm te środki do nas trafią? Mówi się o tym, że udział w podatku będzie wyliczany dla każdego samorządu niejako indywidualnie – mówi o proponowanych rozwiązaniach burmistrz Bodys.
Zarówno on, jak i przewodniczący Szwed starali się mówić o finansach samorządów z pozycji małych miasteczek – właśnie takich, jak Rejowiec Fabryczny. Tutaj, jak zgodnie twierdzą, największym problemem jest powiększająca się tzw. luka oświatowa oraz rosnące wydatki w obszarze pomocy społecznej np. koszty związane z pobytem mieszkańców w domach pomocy społecznej. Wspomniane wydatki bieżące wciąż rosną, natomiast nie rekompensują ich bieżące wpływy do budżetu.
- Jeśli chodzi o Rejowiec Fabryczny, to do oświaty dokładamy już ponad 4 mln zł przy subwencji oświatowej wynoszącej niecałe 5 mln zł – nadmienia przewodniczący rady miasta Robert Szwed.
Ministerstwo Finansów zapewniało na spotkaniu, że „miara”, czyli kwota dopłaty, jaką uwzględniać musi w budżecie skarbnik samorządu, będzie miała bezpośrednie przełożenie na wysokość subwencji wypłacanej z budżetu państwa.
Taki mechanizm wyrównawczy powinien, zdaniem samorządowców, uwzględniać fakt, że nie sposób w istocie przewidzieć, jakimi wpływami może dysponować dana gmina czy miasto, jeśli idzie o PIT i CIT. Uczestnicy spotkania zgodnie podkreślali, że mechanizm finansowania samorządów powinien być zobiektywizowany, uwzględniający możliwość pozyskiwania przez poszczególne samorządy dochodów bieżących.
- Odrębną, ale niezwykle ważną kwestią jest subwencja rozwojowa i wskaźniki zadłużenia, które mają wpływ na możliwość realizowania ważnych dla mieszkańców inwestycji. Ministerstwo zapewniło nas, że na projektowanej zmianie żaden samorząd na pewno nie straci. Zastanawiamy się więc, ile zyskamy i czy pozwoli to równoważyć nasze budżety – dodają samorządowcy.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze