Z badań Ministerstwa Infrastruktury wynika, że w 63% wypadków z udziałem kierowców i pieszych, winni są ci ostatni. Tym samym rząd chce narzucić samorządom i zarządcom dróg metody likwidowania najbardziej niebezpiecznych miejsc, w których dochodzi do śmiertelnych zdarzeń. Opracowywane są nowe przepisy dotyczące nie tylko lokalizacji oraz infrastruktury przejść dla pieszych, ale także ich właściwego oświetlenia.
Jakie miejsca będą brane pod uwagę? W pierwszej kolejności te przejścia, które znajdują się bezpośrednio przy miejscach postojowych i widoczność pieszego utrudnia ciąg zaparkowanych pojazdów. Poprawy mają się również doczekać pasy umiejscowione w pobliżu przystanków autobusów, przejścia bez wysepek przebiegające przez kilka pasów ruchu, a także te, przy których widok zasłania ogrodzenie, drzewa, słupy czy znaki.
Według wstępnych pomysłów ministerstwa, przejścia dla pieszych będą mogły przecinać maksymalnie dwa pasy ruchu. Jeśli pasów będzie więcej i nie będzie możliwości zbudowania tzw. wysepki, zarządca drogi lub samorząd będzie musiał ustawić w tym miejscu sygnalizację świetlną z przyciskiem do wywoływania zielonego światła.
Inna ważna zmiana ma uwzględniać minimalną odległość, w jakiej kierowca może dostrzec pieszego. Ma to zredukować liczbę wypadków na zakrętach czy w pobliżu przejść ulokowanych obok zasłaniających je przeszkód.
Podobne artykuły:
Miałeś stłuczkę z udziałem dzikiego zwierzęcia? Kiedy możesz liczyć na odszkodowanie? [SPRAWDŹ]
Napisz komentarz
Komentarze