Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa wpłynęło do Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie kilka tygodni temu. Złożyła je jedna z poszkodowanych osób oraz dyrekcja krasnostawskiego szpitala.
- Informacje w sprawie wyłudzania pożyczek potwierdziły się w toku czynności sprawdzających. Obecnie ustalamy liczbę osób poszkodowanych oraz w jaki sposób dochodziło do przestępstw. Nikt jeszcze nie usłyszał zarzutów - informuje podkom. Piotr Wasilewski, rzecznik krasnostawskich policjantów.
Dyrektor szpitala Piotr Matej informuje, że SPZOZ udostępnił dokumentację w znacznie szerszym zakresie, niż wnioskowali krasnostawscy policjanci. Jego zdaniem, niektóre dokumenty mogą mieć istotne znaczenie w prowadzonym śledztwie.
- Nieprawidłowości wyszły na jaw w wyniku przeprowadzonej kontroli wewnętrznej i wezwaniu kilku pracowników do spłaty pożyczek mieszkaniowych z funduszu socjalnego. Jeden z nich stwierdził, że wszystko zostało już uregulowane. Dlatego dokonywaliśmy dalszej weryfikacji - mówi Piotr Matej.
Kontrolą objęta została dokumentacja od 2000 roku. Z ustaleń dyrekcji szpitala wynika, że poszkodowanych w tej sprawie jest co najmniej troje pracowników SPZOZ.
- Osoba odpowiedzialna za stwierdzone nieprawidłowości nie pracuje w SPZOZ od 27 listopada ubiegłego roku. Zakończenie pracy zbiegło się w czasie z wiekiem emerytalnym. Kobieta złożyła wyjaśnienia i zwróciła część pieniędzy. Zajmowane przez nią stanowisko zostało zlikwidowane - mówi Piotr Matej.
Teraz czytane:
Napisz komentarz
Komentarze