Tegoroczne mistrzostwa odbyły się w hali sportowej Ośrodka Sportu i Rekreacji Wola w stolicy Polski. Na liście zgłoszeń znalazło się 250 zawodników i zawodniczek (ok. 140 seniorów i 110 juniorów) z blisko 70 klubów z całego kraju.
- Walki na zasadach K-1 to jedyna formuła kick-boxingu, która gościła w ubiegłorocznych Igrzyskach Sportów Nieolimpijskich The World Games we Wrocławiu i przyniosła naszej reprezentacji wiele medali. Na Woli można było obejrzeć w akcji najlepszych fighterów i grono utalentowanych juniorek i juniorów – powiedział słynny przed laty zawodnik, wielokrotny mistrz świata i Europy Piotr Siegoczyński, obecnie prezes Polskiego Związku Kickboxingu.
W zawodach świetnie spisali się reprezentanci naszego regionu. Ze złotym medalem do domu wrócił zaledwie 19-letni Michał Burdan, złoty medalista MPJ z 2017 roku, dla którego był to debiut w walkach seniorskich. Podopieczny trenera Marcina Żylińskiego z Klubu Kyokushin-kan Karate Do w Chełmie startował w kategorii 75 kg. W finałowym pojedynku Burdan pokonał Mateusza Słotę, zawodnika Oświęcimskiego Klubu Karate.
- Był to mój debiut w kategorii seniorów. Najcięższą przeprawę miałem w pierwszej walce z Piotrem Sokołem, bardzo doświadczonym zawodnikiem, posiadającym świetne wyszkolenie techniczne. Nie ukrywam, że trochę stresowałem się przed tym pojedynkiem, ale skupienie i mocny boks zaowocowały wygraną – powiedział nam Michał Burdan, trzykrotny Mistrz Polski Juniorów (dwa złota w K-1) oraz brązowy medalista Mistrzostw Europy Juniorów.
Srebrny krążek w kategorii juniorek młodszych 60 kg wywalczyła zawodniczka Mechanika Włodawa, Monika Konieczna. Podopieczna trenera Sylwestra Protasa nie przegrała w Warszawie żadnej walki. W półfinale, mimo przeziębienia, pokonała swoją rywalkę. Niestety do starcia finałowego włodawianka już nie wyszła. Trener, z powodu choroby, oddał walkę i Konieczna stanęła na drugim miejscu podium. W tej kategorii zwyciężyła Julia Gierejko, reprezentująca klub Ragnarok Białystok.
- Ciężka praca na treningach zaowocowała świetnym wynikiem. Szkoda, że Monikę dopadło przeziębienie, bo była szansa na złoto. Drugie miejsce i tak jest znakomitym osiągnięciem. Na pewno na tym nie poprzestaniemy. Będziemy dalej ciężko pracować na kolejne sukcesy – zapewnia trener Protas.
Teraz czytane:
Napisz komentarz
Komentarze