- Wśród osób odbierających sobie życie 50 do 80 procent cierpi na różnego rodzaju zaburzenia depresyjne, szczególnie nasilone jesienią i wiosną. W badaniach biopsyjnych mózgu osób, które udanie targnęły się na życie, stwierdzono w korze czołowej znaczny spadek serotoniny i jej metabolitu oraz wzrost receptorów serotoninergicznych co dobitnie potwierdza biologiczne wykładniki depresji. Około 30 proc. osób targających się na życie, oprócz tendencji do samozagłady, wykazuje działania manipulacyjne. Natomiast 20 proc. prób suicydalnych ma na podłoże manipulacyjne lub jest formą wołania o pomoc – informuje dr n. med. Marek Daniłosio, specjalista psychiatra, psychoterapeuta z Przychodni Centrum w Chełmie.
Jak mówi dr Daniłosio, oprócz klinicznych cech depresji, na zwiększone ryzyko popełnienia samobójstwa mają wpływ: samopoczucie chorych w okresie ustępowania choroby, cechy biologiczne (wiek powyżej 34 r.ż, płeć męska, choroby somatyczne), traumatyczne przeżycia z przeszłości, poczucie mniejszej wartości i autoagresja oraz sytuacja społeczna (rozwiedzeni, owdowiali, bez oparcia społecznego).
Temat samobójstw prezentujemy szerzej w najnowszym wydaniu Super Tygodnia Chełmskiego.
Napisz komentarz
Komentarze