23 marca (piątek) do odprawy celno-skarbowej w Oddziale Celnym w Hrebennem zgłosiła się pełnomocniczka litewskiej firmy, która chciała wwieść do naszego kraju blisko 21 ton odzieży. Po sprawdzeniu dokumentów, funkcjonariusze dokładnie sprawdzili towar. Okazało się, że wśród ubrań znajduje się blisko 1750 sztuk podrobionej odzieży sygnowanej markami czołowych producentów. Rzeczy miały być przewiezione z Turcji na Litwę.
Dzień później do podobnej próby nielegalnego przewozu doszło w Oddziale Celnym w Dorohusku. Funkcjonariusze zatrzymali do kontroli osobowego Mercedesa na polskich numerach rejestracyjnych, którym kierował obywatel Ukrainy. W jego podręcznym bagażu znaleziono ponad 100 par skarpet oznaczonych bezprawnie znakami towarowymi renomowanych firm odzieżowych. Wobec Ukraińca wszczęto postępowanie, a na poczet grożącej mu grzywny zajęto 200 zł.
Kilka dni wcześniej, także na przejściu granicznym w Dorohusku, 9 sztuk perfum, 5 sztuk bielizny oraz 154 pary skarpet próbowała wwieść Polka. Oczywiście, również te produkty były nielegalnie oznaczone logami znanych marek. 67-latka kierująca Seatem tłumaczyła funkcjonariuszom, że towar kupiła na bazarze w Lubomlu i chciała go sprezentować najbliższym.
Napisz komentarz
Komentarze