Chełmianka rozpoczęła rundę wiosenną od mocnego uderzenia. Przed tygodniem biało-zieloni w znakomitym stylu wygrali na wyjeździe z Wiślanami Jaśkowice 5:1. A, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, sympatycy drużyny Artura Bożyka liczyli, że w Wielką Sobotę w starciu z niżej notowaną Wisłą Sandomierz chełmianie zainkasują kolejne trzy punkty.
Pierwsza połowa spotkania była wyrównana. Gospodarze nie grali od początku wysokim pressingiem do czego przyzwyczaili swoich kibiców w meczach sparingowych. Dlatego też Wiślacy mądrze i dosyć spokojnie wyprowadzali piłkę od własnej bramki. W 14. minucie na bramkę Damiana Drzewieckiego uderzył Damian Juda, ale golkiper Chełmianki poradził sobie z tym dość mocnym strzałem. W 19. minucie po dośrodkowaniu w pole karne Aleksieja Pritulaka groźnie głową uderzał Piotr Piekarski, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. W 32. minucie po błędzie jednego z obrońców Wisły, futbolówkę przejął Pritulak. Zagrał do Michała Budzyńskiego, a ten będąc w sytuacji sam na sam trafił prosto w bramkarza. Po chwili popularny "Budzik" próbował jeszcze dobijać odbitą piłkę i trafił nią w rękę obrońcy. Sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Swoją radość kibice drużyny gospodarzy musieli jednak odłożyć w czasie, bo rzutu karnego nie wykorzystał Przemysław Banaszak i na tablicy nadal był bezbramkowy remis. W 37. minucie Chełmianka w końcu objęła prowadzenie. Bardzo dobre dośrodkowanie z rzutu wolnego Pawła Ulicznego wykorzystał Mateusz Kompanicki, który strzałem głową pokonał bramkarza Wisły. Tuż przed gwizdkiem oznaczającym przerwę świetną okazję na podwyższenie rezultatu miał jeszcze Pritulak, ale długo składał się do strzału i futbolówkę zablokowali obrońcy.
Drugą połowę lepiej rozpoczęli goście. W 52. minucie błąd popełnił Piotr Chodziutko i w dogodnej sytuacji znalazł się Jarosław Piątkowski. Zawodnik Wisły uderzył na bramkę, piłkę odbił Drzewiecki, ale przy dobitce z kilku metrów Kacpra Piechniaka był już bez szans. Gospodarze nie podłamali się straconym golem. Ruszyli odważniej na rywali z Sandomierza, dążąc do zdobycia drugiej bramki. W 56. i 57. minucie chełmianie zaprzepaścili dwie stuprocentowe okazje. Za pierwszym razem pojedynek z Patrykiem Drzymałą przegrał Banaszak, a po chwili to samo uczynił Budzyński. W 90. minucie tzw. piłkę meczową miał Kompanicki, który znajdując się w polu karnym ładnie przyjął futbolówkę na klatkę i oddał mocny strzał z woleja. Niestety i z tym uderzeniem poradził sobie bramkarz Wisły, który zdołał wybić piłkę na rzut rożny. Po chwili sędzia zagwizdał po raz ostatni, co oznaczało, że obie ekipy doliczą do swojego dorobku po jednym punkcie.
Nowe władze w chełmskiej Stacji Ratownictwa Medycznego [TUTAJ]
W następnej kolejce Chełmianka zmierzy się na wyjeździe ze Stalą Rzeszów. Mecz ten rozegrany zostanie 7 kwietnia o godzinie 16. Dla podopiecznych Artura Bożyka może być to historyczny pojedynek bowiem biało-zieloni jeszcze nigdy nie wygrali z tym zespołem.
Chełmianka Chełm - Wisła Sandomierz 1:1 (1:0)
Bramki: Kompanicki 37` - Piechniak 52`.
Chełmianka: Drzewiecki – Wołos, J. Niewęgłowski, D. Niewęgłowski, Chodziutko (79 Michalak), Uliczny, Piekarski, Pritulak, Banaszak, Kompanicki, Budzyński (62 Koszel).
Wisła: Drzymała – Wilk, Juda (72 Ferens), Nikanovych, Piątkowski, Ziółek, Róg, Mokrzycki, Piechniak (90 Łata), Bażant (90 Sudy), Beszczyński (69 Górski).
Żółte kartki: Banaszak (Ch) – Drzymała, Ziółek, Bażant.
Sędziował: Karol Iwanowicz (Kraśnik).
Wyniki pozostałych spotkań 21. kolejki III ligi grupy IV: Motor Lublin – Stali Rzeszów 1:0, Resovia Rzeszów – Karpaty Krosno 1:1, Podlasie Biała Podlaska – Unia Tarnów 1:3, Podhale Nowy Targ – JKS 1909 Jarosław 2:0, KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Spartakus Daleszyce 0:0, Avia Świdnik – MKS Trzebinia 5:1, Orlęta Radzyń Podlaski – Soła Oświęcim 1:1, Wólczanka Wólka Pełkińska – Wiślanie Jaśkowice 4:3.
Podobne artykuły:
Napisz komentarz
Komentarze