Garbarnia Kraków już w pierwszych minutach ruszyła ostro do ataku szukając okazji do wyjścia prowadzenie, co jednak skutecznie utrudniała im obrona gospodarzy. Przynajmniej do 11. minuty, bo właśnie wtedy pewny strzał z półdystansu oddał Bartosz Kutrzeba. Stojący w bramce biało-zielonych Jakub Grzywaczewski nie dał rady doskoczyć do piłki, która wylądowała w siatce. Po tym golu goście nabrali apetytu na więcej i jeszcze mocniej napierali w kierunku naszego pola karnego, a sama gra stała się bardziej agresywna. W 16. minucie żółtą kartą został ukarany Kacper Durda za faul na Adamie Nowaku. W 28. minucie sędzia główna ukarała w ten sposób dwóch kolejnych zawodników - Mateusza Kardasa i Jakuba Knapa, w 39. Bartosza Kutrzebę, a w doliczonym czasie Michała Czekaja, Olga Marchuka i trenera Chełmianki Grzegorza Bonina. Piękną interwencją popisał się natomiast Jakub Grzywaczewski, który obronił rzut karny wykonywany w 42. minucie przez Mateusza Dudę, a jeszcze wcześniej odpierając groźny strzał Michała Opalskiego.
Po zmianie stron w zespół gospodarzy ewidentnie wstąpiły nowe siły. Biało-zieloni kontrolowali większość drugiej połowy, dłużej utrzymywali się przy piłce i tworzyli więcej groźnych dla rywali sytuacji. Drużyna z Krakowa nie pozwalała jednak zbyt często zbliżyć się im do swojej bramki dzięki szczelnej obronie, atakując głównie z kontr. W 73. minucie żółtą kartkę otrzymał Jakub Karbownik, zaś za Jakuba Knapa wszedł Oliwier Konojacki, który chwilę później mknął z piłką w stronę goalkeepera Garbarni Mateusza Bartusika, jednak jego bieg został przerwany tuż przed polem karnym. W doliczonym czasie Chełmianka straciła kolejne szanse na poprawę wyniku, w tym podczas "główki", przy której skutecznie interweniował bramkarz przyjezdnych. Wynik się jednak nie zmienił i goście wrócili z trzema punktami.
Kolejne spotkanie Chełmianka zagra w środę (15 maja) i na wyjeździe zmierzy się z Sokołem Sieniawa.
Czytaj również:
Napisz komentarz
Komentarze