Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 23:00
Reklama
Reklama

Chełmianka uległa Garbarni. Posypało żółtymi kartkami

0:1 Chełmianka przegrała u siebie sobotni mecz, w którym podejmowała niżej notowaną w tabeli Garbarnię Kraków. Mimo że druga połowa była pod zdecydowaną kontrolą gospodarzy, to żadnej okazji nie udało się przekuć na bramkę. Walka na boisku nie umykała uwadze sędzi głównej, która bardzo często podnosiła rękę z żółtym kartonikiem. Mecz poprzedziła minuta ciszy dla uczczenia pamięci Andrzeja Gruszki, zmarłego niedawno wieloletniego zawodnika biało-zielonych.
Chełmianka uległa Garbarni. Posypało żółtymi kartkami

Garbarnia Kraków już w pierwszych minutach ruszyła ostro do ataku szukając okazji do wyjścia prowadzenie, co jednak skutecznie utrudniała im obrona gospodarzy. Przynajmniej do 11. minuty, bo właśnie wtedy pewny strzał z półdystansu oddał Bartosz Kutrzeba. Stojący w bramce biało-zielonych Jakub Grzywaczewski nie dał rady doskoczyć do piłki, która wylądowała w siatce. Po tym golu goście nabrali apetytu na więcej i jeszcze mocniej napierali w kierunku naszego pola karnego, a sama gra stała się bardziej agresywna. W 16. minucie żółtą kartą został ukarany Kacper Durda za faul na Adamie Nowaku. W 28. minucie sędzia główna ukarała w ten sposób dwóch kolejnych zawodników - Mateusza Kardasa i Jakuba Knapa, w 39. Bartosza Kutrzebę, a w doliczonym czasie Michała Czekaja, Olga Marchuka i trenera Chełmianki Grzegorza Bonina. Piękną interwencją popisał się natomiast Jakub Grzywaczewski, który obronił rzut karny wykonywany w 42. minucie przez Mateusza Dudę, a jeszcze wcześniej odpierając groźny strzał Michała Opalskiego.

Po zmianie stron w zespół gospodarzy ewidentnie wstąpiły nowe siły. Biało-zieloni kontrolowali większość drugiej połowy, dłużej utrzymywali się przy piłce i tworzyli więcej groźnych dla rywali sytuacji. Drużyna z Krakowa nie pozwalała jednak zbyt często zbliżyć się im do swojej bramki dzięki szczelnej obronie, atakując głównie z kontr. W 73. minucie żółtą kartkę otrzymał Jakub Karbownik, zaś za Jakuba Knapa wszedł Oliwier Konojacki, który chwilę później mknął z piłką w stronę goalkeepera Garbarni Mateusza Bartusika, jednak jego bieg został przerwany tuż przed polem karnym. W doliczonym czasie Chełmianka straciła kolejne szanse na poprawę wyniku, w tym podczas "główki", przy której skutecznie interweniował bramkarz przyjezdnych. Wynik się jednak nie zmienił i goście wrócili z trzema punktami.

Kolejne spotkanie Chełmianka zagra w środę (15 maja) i na wyjeździe zmierzy się z Sokołem Sieniawa.

Czytaj również:

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklamadotacje rpo
Reklama
Reklama