Pierwszego dnia, przy słonecznej i sprzyjającej pogodzie, Mieszko Kamiński "wjeżdżał się" w tor, zajmując drugie miejsce w kwalifikacjach, a to dało mu drugą pozycję startową, jak również drugą na zakończenie wyścigu z dobrym rezultatem czasowym. Drugiego dnia z kolei było bardziej pochmurnie, natomiast podczas kwalifikacji zaczął padać ulewny deszcz, co przełożyło się na konieczność zmiany opon i ustawień w minimotocyklu. Mimo niekorzystnych warunków, Mieszkowi ponownie udało się wywalczyć drugą lokatę w kwalifikacjach, z kolei aura poprawiła się dopiero podczas głównej rywalizacji.
- Tor był prawie suchy, Mieszko wykorzystał swoją szansę i wygrał ten wyścig - mówi tata i manager młodego chełmianina Krzysztof Kamiński. - Pojechał ładnie i bardzo otwarcie, a decyzja o zmianie opon na przejściowe okazała się słuszna, zwłaszcza, że jego rywale mieli typowo deszczowe. Jestem bardzo dumny z Mieszka, on sam z siebie zresztą również, bo zawsze marzył, żeby stanąć na najwyższym stopniu podium.
Kolejne zmagania, w których wystartuje chełmianin rozegrają się w Radomiu na początku czerwca. Będą to dwudniowe Motocyklowe Mistrzostwa Mazowsza.
Czytaj również:
Napisz komentarz
Komentarze