Jak bumerang wraca temat zieleni przy al. Piłsudskiego. Ulica ta, ostatnim czasie nabrała kolorów. A to ze względu na maki, które niektórym mieszkańcom sięgają już po pas. Firma odpowiedzialna za nasadzenia w tym miejscu dalej nie wykonuje swoich obowiązków wynikających z umowy zawartej z miastem. Prezydent Jakub Banaszek, jeszcze przed wyborami samorządowymi zapowiedział, że teraz terenem tym zajmie się Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, jednak do tej pory nic się nie zmieniło i ulica nadal porasta chaszczami.
- Wyglądają pięknie, cieszą oko, ale... nie w tym miejscu! Chaszcze tutaj sięgają pasa, wyjeżdżając z uliczek, nie widać nadjeżdżających ścieżką rowerową cyklistów. To stwarza zagrożenie i to kolejny rok z rzędu! - mówi nam pan Tomasz.
- Mamy tyle wolnego, niezagospodarowanego terenu w okolicy. Choćby ogromny plac przy ul. Jedność. Miał być parking i dogpark, a nie ma nic. Czemu tam nie może być tak ładnie i kolorowo, może jakaś łąka kwietna? Ale tam, na polanie, a nie w pasie drogowym - dodaje pani Asia.
Nie mogli się dogadać
Problem "zachwaszczenia" był widoczny od samego początku, czyli oddania ulicy do użytkowania ponad 2 lata temu. Z informacji przekazywanych przez urzędników wynikało, że miasto Chełm miało wystosować pozew przeciwko wykonawcy w tym zakresie, gdyż mimo wielokrotnych próśb, ten nie wywiązywał się ze swoich obowiązków. Cały czas jednak pracownicy magistratu podkreślali, że ta sprawa nie jest prosta do załatwienia. Finalnie miasto podjęło próbę ugodowego rozwiązania sytuacji.
- W tym celu odbyło się spotkanie przedstawiciela Przedsiębiorstwa Robót Drogowych Lubartów S.A. (czyli wykonawcy - przyp. red.), Miasta Chełm oraz Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Sp. z. o. o. Strony spotkania ustaliły, że w celu poprawy estetyki przedmiotowej ulicy w zakresie utrzymania zieleni, PRD Lubartów rozważy zlecenie realizacji zadań objętych umową z Miastem Chełm, Miejskiemu Przedsiębiorstwu Gospodarki Komunalnej - napisał w lutym prezydent, w odpowiedzi na interpelację ówczesnego radnego Macieja Baranowskiego.
Estetyka i ekonomia
MPGK przedstawiło firmie z Lubartowa ofertę na realizację prac, która została zaakceptowana.
- W trakcie negocjacji, spółce udało się podpisać umowę na zagospodarowanie tego pasa zieleni, częściowe odnowienie oraz wstawienie nowych nasadzeń. Mam nadzieję, że uda nam się poprawić estetykę, a dodatkowo spółka zamierza także na tym zarobić, więc jest to działanie zarówno estetyczne, jak i biznesowe - powiedział nam prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Chełmie, Jakub Oleszczuk.
Umowa powinna zakończyć się do 30 czerwca, lecz prezes zapewnia, że pracowników MPGK na al. Piłsudskiego zobaczymy już w najbliższych dniach.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze