- Autobus z dziećmi mógłby jeździć przez naszą wieś. To ładny objazd do Chełma - mówią mieszkańcy Marysina, którzy spotkali się ze starostą przed ponad tygodniem.
Niestety, żaden kierowca autobusu nie pojedzie tym objazdem, bo asfalt jest w wielu miejscach w fatalnym stanie. Nie ma również dokończonego łącznika w Ludwinowie. Biegnie tamtędy - na odcinku około 1 kilometra - gruntowa droga powiatowa. Kierowcy nie chcą ryzykować, że nie dojadą do Chełma i korzystają z innych, dłuższych tras.
- Marysin to wieś, która leży koło "wielkiego" miasta - ironizują mieszkańcy. Jak mówią, trzeba byłoby wreszcie zadbać o drogi, żeby nie było wstydu. W Marysinie droga asfaltowa wymaga naprawy. Natomiast w Kolonii Marysin nie ma asfaltu, utwardzona gruntówka naprawiana jest zaledwie dwa razy w roku. Doły tworzą się ciągle w tych samych miejscach. Za jej remontem opowiedział się nawet sołtys wsi, bo mieszkańcy mają problem z wyjechaniem z domu.
Coś dla miłośników ekstremalnych wrażeń [SPRAWDŹ]
- Drogi w Marysinie należą do powiatu, który w ostatnim czasie dużo inwestuje. Czemu starosta miałby nie zadbać o objazd drogi wojewódzkiej relacji Krasnystaw - Chełm - pytają mieszkańcy? W końcu tak dużo nowych dróg asfaltowych powstało w ostatnim czasie.
- W całej 16-letniej historii powiatu do roku 2014 wykonano 147 km dróg. My już w tej kadencji mamy zrobione 196 kilometrów, nie mówiąc o tych drogach, na które mamy już rozstrzygnięte przetargi. Jak szacuję, będzie to w sumie ok. 240 kilometrów - wyjaśnia Piotr Deniszczuk. - Na razie nie możemy tak z marszu powiedzieć, czy zrobimy jeszcze jakieś inne drogi, niż te, które są już zaplanowane w budżecie. Czekamy na wyniki dużych przetargów. Myślę, że będziemy wiedzieli więcej po pierwszym tygodniu maja - dodaje starosta.
Starosta bierze pod uwagę naprawę asfaltu w Marysinie na odcinku ok. 3 kilometrów. Wszystko zależy jednak od finansów. Dokończenie łącznika przez Ludwinów zostawia Zarządowi Powiatu Chełmskiego następnej kadencji, bo wiąże się to z wydatkiem w wysokości ok. miliona złotych.
Podczas zebrania mieszkańców Marysina i pobliskiego Adamowa poruszono również problem zbyt wąskiej drogi powiatowej w kierunku Ludwinowa. Na jednym z odcinków ma ona zaledwie 4 metry szerokości. Właściciele nieruchomości ogrodzili swoje działki. Rolnicy więc mają problem z przejazdem maszynami. Chcieliby, żeby powiat odkupił grunt na poszerzenie tej drogi.
- Ja na rzecz gminy dałam część swojego gruntu i nie ma możliwości, żebym przekazała więcej - mówi właścicielka pobliskiej działki. - Już po raz czwarty zniszczono mi ogrodzenie. Szkoda mi tych ludzi, którzy je zniszczyli, bo muszą za to zapłacić, a fruwać przecież nie będą... - dodaje.
Teraz czytane:
Napisz komentarz
Komentarze