Pięściarze chełmskiego Bastionu brali udział w turniejach rozgrywanych w Gliwicach, Lublinie, Nowym Dworze Mazowieckim, Wieliczce i Ciechocinku, a ten ostatni był rywalizacją selekcyjną do kadry Polski młodzików. W kwietniu dobrze zaprezentowali się ponadto w organizowanym przez swój klub II Memoriale Bokserskim im. Henryka Lewczuka "Młota", który zgromadził pięściarzy z dziesięciu klubów z całej Polski. Jak zaznacza trener Centrum Sportów Walki Bastion w Chełmie Wojciech Zaprawa, jego podopieczni stoczyli tam wiele pojedynków, dzięki którym mogli udowodnić dobre przygotowanie przed własną publicznością.
- Uważam, że sumienne treningi, regularne starty i ciągle zdobywane doświadczenie przyczyniają się do tego, że chłopaki nie tracą motywacji i chcą sięgać po więcej. Ćwiczą bardzo ciężko, nie siedzą przed komputerami i telefonami, woląc przyjść do klubu i poświęcić dla sportu, co bardzo mnie cieszy i buduje - dodaje szkoleniowiec. - Myślę, że godnie reprezentowali nasze miasto i nadal będą to robić, bo mają charakter i mnóstwo determinacji. Wierzę, że to wszystko szybko zaowocuje następnymi sukcesami.
Miniony sezon minął w Bastionie także na dobrych występach w oktagonie, zarówno w startach amatorskich, jak i zawodowych. Świetną formę zaprezentowali m.in. Angelika Sobczuk, Kacper Matuszyński, Hubert Michalski czy Dawid Ważny. Wiele powodów do dumy dostarczył klubowi Kamil Mękal, który w minionym półroczu mocno nadgonił swój rekord zawodowy.
- Zaczynał z wynikiem 0:3, głównie przez to, że w ostatniej chwili "brał walki" z bardzo mocnymi przeciwnikami, a podejmowane w pośpiechu decyzje kończyły się przegranymi. Udało mu się jednak poprawić statystyki, zaczynając od wygranego na punkty półzawodowego pojedynku z Patrykiem Marszałkiem podczas gali Thunderstrike Fight League. Podczas kolejnej odsłony TFL dopisał do konta zawodowe zwycięstwo przez nokaut techniczny w pierwszej rundzie z Denisem Ogbolu. Po drodze Kamil brał udział w Mistrzostwach Wojska Polskiego MMA, w których przegrał z Samuelem Vogtem, ale ten wynik nie liczył się do jego rekordu. Morale odbudował niedługo później dzięki zawodowej wygranej w pięknym stylu podczas gali Strife, która odbyła się w Chełmie. Po dominacji w parterze pokonał tam na punkty Kacpra Wydrowskiego - dodaje Wojciech Zaprawa.
Oprócz startów w zawodach, reprezentanci Centrum Sportów Walki Bastion w Chełmie brali też udział w sparingach międzyklubowych w Lubartowie, gdzie rywalizowali z reprezentantami klubów z całej Lubelszczyzny, a także w klubie Cross Fight Radom, który ma w swoich szeregach mocnych fighterów KSW.
- Staramy się nie stać w miejscu i cały czas szukać sposobów na zdobywanie nowej sportowej wiedzy. Naszym zawodnikom nie brakuje serc do walki, poświęcają się treningom w stu procentach i zarażają swoją pasją rówieśników. Są świadomi tego, że tylko ciężką pracą, bez dróg na skróty, można myśleć o sukcesach.
Czytaj również:
Napisz komentarz
Komentarze