Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Chełm. Wszystkie ręce na pokład! Zwierzakom ze schroniska pomagają pary młode i dzieci, ty też możesz!

Chełmskie schronisko dla zwierząt jest przepełnione. Szczególnie trudny zarówno dla zwierzaków, jak i dla wolontariuszy, jest czas wakacji, kiedy bezduszni właściciele pozbywają się przed wyjazdem swoich kłopotliwych zwierzątek. Na szczęście są wśród nas też takie osoby, które przywracają wiarę w ludzi!
Chełm. Wszystkie ręce na pokład! Zwierzakom ze schroniska pomagają pary młode i dzieci, ty też możesz!

Niestety, nadal często zdarzają się przypadki oddawania psów do schroniska czy pozostawiania ich w lasach lub przy drogach przed wyjazdem wakacyjnym. Dlatego w czasie wakacji schroniska dla bezdomnych zwierząt się przepełniają. I jest więcej mordek do wykarmienia. Na szczęście schronisko chełmskie może liczyć na ludzi o dobrych sercach.

Coraz częściej młode pary, organizując ślub i wesele, proszą swoich gości o zakup zamiast wina czy kwiatów karmy dla zwierząt. We wtorek (20 sierpnia) ponad 200 kg karmy przywieźli do chełmskiego schroniska Monika i Wiktor Deniszczukowie, a kilka dni wcześniej taki sam piękny prezent psiakom zrobili Aleksandra i Maciej Kawa.

- Takie prezenty zdarzają się coraz częściej, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni. Cieszymy się, że pary młode, a nawet dzieci wybierają taki prezent - nie dla siebie, a właśnie dla naszych podopiecznych. Ostatnio często słyszymy, że nie każdy lubi wino, a kwiaty zaraz uschną, dlatego goście weselni proszeni są o zakup karmy dla potrzebujących zwierzaków. W maju Basia, dziewczynka, która przystępowała do I Komunii Świętej, też poprosiła swoich gości o przekazanie karmy dla naszych psiaków i kociaków - mówi Katarzyna Kalita z chełmskiego schroniska dla zwierząt. 

Karmę przywożą także prywatni darczyńcy, szkoły czy instytucje pozarządowe. Należy jednak pamiętać, że problem, z jakim mierzą się wolontariusze w schronisku, jest ogromny. 

- U nas wygląda to dokładnie tak samo, jak we wszystkich innych schroniskach w Polsce, a zapewne też na całym świecie. Okres wakacyjny jest bardzo ciężki, bo dużo zwierząt jest porzucanych i trafia do nas. Na szczęście w lecie mamy też więcej adopcji, dlatego nie ma w tej chwili u nas tak ogromnego przepełnienia. Wciąż jednak ta liczba jest za duża i chcielibyśmy ją zmniejszyć. Wciąż brakuje nam boksów i miejsca - dodaje Kalita.

W ostatnim czasie do schroniska trafia sporo szczeniąt. Jednym z nich jest około 6-miesięczna Mila, która została znaleziona w Rejowcu Fabrycznym. Jest bardzo przyjazna, lecz w boksie posmutniała - widać, że potrzebuje u swojego boku kochającego człowieka!

Kto pokocha Milę?

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama