Mieszkaniec Krasnegostawu jakiś czas temu kupił rower, który - jak się okazało - został skradziony na terenie Holandii, o czym oczywiście nie wiedział.
- Przy próbie zakupu części do niego, odkryliśmy razem z pracownikiem serwisu, iż został utracony na terenie Królestwa Niderlandów. Fakt ten niezwłocznie zgłosiłem organom ścigania, zarówno holenderskim, jak i polskim. Strona holenderska do chwili obecnej w
mojej ocenie nie jest zbytnio zainteresowana odzyskaniem roweru i ustaleniem sprawcy - wyjaśniał poszkodowany mężczyzna.
Rower został za to zabezpieczony przez krasnostawskich policjantów.
- Pan Harasim podjął sprawę z dużym zaangażowaniem. Doprowadził do tego, że pieniądze od sprzedawcy zostały mi zwrócone na konto. Skontaktował się również z ubezpieczycielem, który jest w tej chwili podmiotem pokrzywdzonym w niniejszej sprawie - dodaje mężczyzna.
I ma nadzieję, że takie działania operacyjne na jakiś czas zniechęcą potencjalnych złodziei, którzy z przestępstwa uczynili sobie źródło dochodów.
- Czasami sytuacje, które wydają nam się zupełnie naturalne i zwykłe, w odczuciu innych mogą być czymś wyjątkowym. Policjanci służą pomocą zawsze, gdy tylko mogą. Nie oczekują za to specjalnych podziękowań, bo wiedzą, że na tym polega ich służba. Co nie znaczy, że słowa wdzięczności, jakie do nich trafiają, nie robią na nich wrażenia – mówi młodsza aspirant Anna Chuszcza, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze