Protestujący zgromadzili się na placu dr. Edwarda Łuczkowskiego, skąd przemaszerowali pod Urząd Miasta Chełm, skandując przy tym: "nic o nas bez nas", "nasza szkoła, nasza przyszłość" czy "nie będzie urząd pluł nam w twarz".
Plany miasta i decyzja rady miasta
Przypominamy, że Rada Miasta Chełm podczas ostatniej sesji jednogłośnie podjęła decyzję o zamiarze przekształcenia Liceum Ogólnokształcącego dla Dorosłych nr VII i Szkoły Policealnej, które obecnie funkcjonują w ramach Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego (CKZiU). Od 31 sierpnia tego roku placówki te zmienią swoją siedzibę z ul. Stefana Batorego 1 na ul. Henryka Sienkiewicza 22, gdzie mieści się Zespół Szkół Ekonomicznych i Mundurowych. Reorganizacja wynika z problemów demograficznych - w Liceum dla dorosłych uczą się obecnie zaledwie 73 osoby w czterech klasach, a Szkoła Policealna od roku szkolnego 2020/2021 nie uruchomiła nowych kierunków ani oddziałów.
Zdaniem władz miasta zmiany pozwolą na lepsze wykorzystanie zasobów kadrowych i infrastruktury. Ponadto przeniesienie placówek jest związane z planowaną likwidacją III Liceum Ogólnokształcącego, co umożliwi efektywniejsze zagospodarowanie budynku przy ul. Sienkiewicza. Urzędnicy zapewniają, że reorganizacja nie wpłynie negatywnie na edukację uczniów i kadrę pedagogiczną.
Głosy protestujących
Jednak zdaniem uczestników protestu zmiany mogą mieć negatywne konsekwencje. Przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta Chełm Dawid Chmielewski podkreśla, że uczniowie obawiają się rozpadu środowiska, które budowali przez wiele lat.
- Przede wszystkim uczniom tak naprawdę rozpadnie się środowisko. Przez wiele lat budowali wspólną atmosferę, która teraz ma po prostu zostać zaburzona. U wielu uczniów może to spowodować negatywne skutki psychiczne, ponieważ będą musieli się dostosować do nowych warunków, co po prostu dla nich nie będzie korzystne. To generalnie jest trudna sytuacja. Miasto zapewnia, że nikt nie zostanie zwolniony, tylko etaty dyrektorskie zostaną, powiedzmy, zoptymalizowane. Natomiast w praktyce wydaje mi się, że może to wyglądać trochę inaczej - powiedział nam Chmielewski.
Jeden z organizatorów strajku zwraca uwagę na wartość indywidualnego podejścia do uczniów, które według niego może zostać zatracone.
- Nasza szkoła ma wieloletnie doświadczenie w pracy z dorosłymi słuchaczami. Każdy nauczyciel zna swoich uczniów i podchodzi do nich indywidualnie. W nowej szkole może to się zmienić. Nie obawiamy się samych zmian, ale tego, że zostaniemy odsunięci na margines - usłyszeliśmy.
Spotkanie z wiceprezydent
Protestujących w swoim gabinecie przyjęła wiceprezydent Chełma Dorota Cieślik, która wyjaśniła, że reorganizacja placówek nie oznacza ich likwidacji, a jedynie zmianę siedziby i próbę zapewnienia im większej stabilności.
- Szkoły policealnej w tym zespole nie udaje się odtworzyć od kilku lat, mimo corocznych naborów. Jeśli chodzi o liceum dla dorosłych, obecnie mamy 73 uczniów w czteroletnim cyklu nauczania. Uczniowie zostali poinformowani o zmianie siedziby, podobnie jak ich rodzice, jeśli byli to niepełnoletni słuchacze. Nasza propozycja przeniesienia szkoły do Zespołu Szkół Ekonomicznych i Mundurowych wynika z chęci zapewnienia im lepszych warunków oraz stabilnej kadry nauczycielskiej - powiedziała wiceprezydent.
Podkreśliła również, że nowa lokalizacja jest bardziej dostępna komunikacyjnie, a baza dydaktyczna ZSEiM pozwala na lepsze kształcenie uczniów w dziedzinach ekonomicznych i administracyjnych.
- Przeniesienie siedziby nie oznacza likwidacji. Wręcz przeciwnie, to próba stworzenia większych możliwości dla słuchaczy oraz zapewnienia im lepszego zaplecza edukacyjnego - tłumaczyła wiceprezydent.
Mimo zapewnień władz miasta protestujący domagają się dalszego dialogu i rozważenia alternatywnych rozwiązań.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze