Bliskie spotkanie z watahą wilków miał mieszkaniec Teremca. Wybrał się do lasu ze swoimi dwoma psami. Pupile nie trzymały się blisko nogi. W pewnym momencie ich właściciel usłyszał skowyt i piszczenie. Chwilę później cztery wilki przebiegły tuż przed nim. Gospodarz jest pewien, że nie były to zdziczałe psy. Wilki były bardzo podobne do siebie, wręcz jednakowe. Swojego psa znalazł w pobliżu. Został przez nie zagryziony.
- Ludzie chodzą do lasu na grzyby. Uważają, że nic im się nie stanie, bo wilk nie zaczepi człowieka. Wydaje mi się jednak, że w pojedynkę jest tam bardzo niebezpieczne. Wolę kupić pieczarki, niż ryzykować - mówi sołtyska Teremca Elżbieta Stryluk.
Relacje o spotkaniach człowieka z wilkami napływają też z wielu innych miejscowości, przylegających do lasów. Podobne zdarzenie podobno miało miejsce w Matczu na terenie powiatu hrubieszowskiego. Spacerujący po lesie mężczyzna ponoć w panice wdrapał się na drzewo. Jego pies również nie przeżył spotkania z wilkami. Kilka lat temu te zwierzęta były widziane koło Zabudnowa. Potem na długo gdzieś odeszły, aż do teraz.
W internecie krążą zdjęcia martwych psów, które zostały zagryzione przez wilki. Niektóre były uwiązane do budy, gdy zostały zaatakowane. Nie miały szans na obronę. Do niedawna wszyscy byli przekonani, że wilki człowieka nie zaczepią, bo się go boją. Jednak w czerwcu tego roku w Bieszczadach dotkliwie zostało pogryzionych dwoje dzieci. Podejrzenie padło na wilka, który został wytropiony i odstrzelony. Był to pierwszy od 100 lat udokumentowany atak wilka na człowieka. Naukowcy wyjaśnili, że brak naturalnego strachu przed człowiekiem wynika z przyzwyczajenia do podawania mięsa na tzw. czatowniach fotograficznych. Za safari fotograficzne z polskimi wilkami niemieccy turyści płacą nawet kilka tysięcy euro. Zwierzęta, by móc do nich podejść, częściowo są oswajane. Potem człowiek kojarzy im się z jedzeniem.
Według szacunkowych danych na terenie województwa lubelskiego w 2017 roku żyło ok. 200 wilków, podobnie jak w ubiegłych latach. Jak podaje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Lublinie, na terenie powiatu chełmskiego i włodawskiego mieszka 20 wilków, które tworzą watahy przechodnie. W powiecie krasnostawskim nie ma ich wcale.
Popularne artykuły: Napadali na kantory, wpadli na granicy [SPRAWDŹ]
Napisz komentarz
Komentarze