Marian Różański od 2001 roku był kanclerzem PWSZ w Chełmie. Należał do osób, które niemal od początku tworzyły tę uczelnię. Wcześniej był dyrektorem I LO w Chełmie, nauczycielem fizyki w Technikum Mechanicznym w Chełmie.
- Kończę 40 lat pracy i 65 rok życia. W związku z tym następuje rozwiązanie umowy. Chciałbym odpocząć. Myślę, że do 26 września zakończę i rozliczę inwestycję związaną z akademikiem - mówi Różański. - Nie planuję działalności politycznej. Nie będę w tych wyborach na żadnej z list kandydatów - dodaje.
Kanclerz nie chce się wypowiadać na temat tego, z czyjej inicjatywy następuje rozwiązanie jego umowy o pracę. Wygląda na to, że - być może - chciałby jeszcze zostać na uczelni. Do naszej redakcji przysłał jednak pożegnalną kartkę.
- Kanclerz na uczelni odpowiada za administrację, procedury zamówień publicznych, zarządza mieniem, a więc pełni rolę dyrektora administracyjnego - wylicza rektor Arkadiusz Tofil, podkreślając, że rozstanie Różańskiego nie jest wynikiem zgrzytów wewnątrz uczelni. Złożono mu propozycję, by nadal pracował jako nauczyciel. Nie wiadomo jednak, czy ofertę przyjmie.
Różańskiego zastąpi Jacek Kosiński, który jest obecnie pełnomocnikiem ds. inwestycji w PWSZ, nadzoruje m.in. sprawy związane z planami budowy pasa betonowego na lotnisku w Depułtyczach Królewskich.
- Powołanie kanclerza wiąże się z zasięgnięciem opinii senatu uczelni. To formalna procedura, którą musimy przeprowadzić. W najbliższym czasie oficjalnie zaproponuję jego kandydaturę - wyjaśnia Tofil.
Napisz komentarz
Komentarze