Stosowanie blokad na koła za zaparkowanie auta w nieodpowiednim miejscu jest w naszym mieście rzadkością. Ale chełmscy kierowcy skarżą się, że już nawet w niedalekim Lublinie dochodzi do tego bardzo często. Kłopot polega jednak na tym, że takim unieruchamianiem pojazdu zajmują się nie tylko mundurowi ze straży miejskiej, ale także prywatni przedsiębiorcy. Wykorzystują oni główne te miejsca, w których stoi sporo zakazów, drogi niepubliczne oraz prywatne parkingi należące do wspólnot czy spółdzielni.
Co mówią na to przepisy?
Prawo dotyczące zakładania blokad przez inne podmioty niż straż miejska nie jest jasne i jest różnie interpretowane przez sądy, jeśli sprawa z unieruchomionym samochodem trafi na wokandę. Czasami zdarza się, że wezwany na miejsce patrol policji ma związane ręce, ponieważ auto znajduje się w miejscu poza strefą ruchu lub na terenie prywatnym, gdzie kodeks drogowy nie obowiązuje. Czasami na niekorzyść poszkodowanego kierowcy przemawiają dodatkowe znaki, często ustawiane w słabo widocznym miejscu.
Wkrótce ma się to jednak zmienić, ponieważ Komenda Główna Policji wraz z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji pracuje nad zmianą prawa w tym zakresie. Przede wszystkim możliwość założenia legalnej blokady będą mieli wyłącznie mundurowi ze straży miejskiej. Uregulowane i ujednolicone mają zostać także kary nakładane na kierowców, którzy parkują niezgodnie z przepisami obowiązującymi w danym miejscu. Ma to usprawnić także pracę policjantów, którzy będą musieli podjąć interwencje. Nowe prawo uwzględni ponadto zasady korzystania z parkingów prywatnych. Ich właściciele będą mogli sami ustalać wysokość opłat za korzystanie z nich przez kierowców, jak również odholować bezprawnie zaparkowany pojazd.
Przepisy są dopiero na etapie opracowywania i na razie rząd nie podaje daty ich wejścia w życie.
Napisz komentarz
Komentarze