Opłata jakościowa ma przełożyć się na podniesienie jakości przeprowadzanych badań technicznych i wynieść... 3,5 zł. Wydaje się niedużo, ale biorąc pod uwagę, że po polskich drogach porusza się blisko 23 mln samochodów, to łączna kwota z dodatkowej opłaty waha się w granicach 80 mln zł.
Co więcej, rząd chce przekazać nadzór nad stacjami kontroli pojazdów Transportowi Dozoru Technicznego, zabierając go starostom. Tym samym to TDT przejmie m.in. sprawdzanie dokumentacji danej stacji oraz weryfikowanie, czy przeglądy są dokonywane zgodnie z prawem.
Nowelizacja ustawy uderzy również po kieszeniach tych kierowców, którzy będą chcieli zrobić przegląd techniczny swojego samochodu już po wyznaczonym w dowodzie terminie. Cena badania "po czasie" będzie wyższa o 50%. Dla użytkowników aut benzynowych i diesli oznacza to ok. 50 zł, zaś dla tych z instalacją LPG to już ok. 80 zł. Pieniądze te mają natomiast trafiać do budżetu... Transportu Dozoru Technicznego.
W obecnej chwili proponowane zmiany są w fazie projektu. Jeśli jednak uda się go przygotować, dodatkowe wydatki związane z badaniami technicznymi mogą czekać kierowców już w przyszłym roku.
Napisz komentarz
Komentarze