Pożar wybuchł w środowy wieczór, 21 listopada. Na miejscu policjanci ustalili, iż podczas podkładania opału do kaflowego pieca 66-latek nie zachował ostrożności i żar wypadł na podłogę. Chcąc ugasić palące się elementy, mężczyzna nieopatrznie zamiast wodą polał je benzyną. Ogień zaczął się rozprzestrzeniać. Gdy strażacy przybyli na miejsce, budynek był już w całości objęty płomieniami. Spalony dach i poddasze zawaliły się do środka.
- Dom z wyposażeniem spalił się praktycznie w całości. Straty oszacowano wstępnie na 30 tys. zł. Właściciel został przewieziony do szpitala z lekkimi oparzeniami. O zdarzeniu został poinformowany wójt gminy Gorzków. Ma zabezpieczyć poszkodowanemu zastępczy lokal - informuje kpt. Kamil Bereza, rzecznik krasnostawskich strażaków.
Sekretarz gminy poinformował nas, że pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gorzkowie zapewnili poszkodowanemu doraźną pomoc - odzież i rzeczy osobiste. 66-latkowi zostały przedstawione również dwie propozycje dachu nad głową przed zbliżającym się okresem zimowym.
- Zaproponowaliśmy mu pobyt w domu pomocy społecznej lub dostosowanie na lokal mieszkalny pomieszczenia w domu ludowym w Chorupniku. Poszkodowany jednak stwierdził, że będzie na razie mieszkał u znajomego w tej samej miejscowości. Cały czas monitorujemy jego sytuację - wyjaśnia sekretarz gminy Kazimierz Policha.
Napisz komentarz
Komentarze