Dobry wybór:
Jabłka – możesz je jeść bez obaw, ale starannie je wybieraj. Kupuj krajowe owoce, które dojrzewały naturalnie i ładnie się przechowały. Zawierają niemal wszystkie ważne witaminy: A, C, D, E, K oraz mnóstwo witamin z grupy B, a także wiele cennych minerałów.
Gruszki – także można je jeść w zimie w większych ilościach. Niektórzy robią sobie w piwniczkach zapasy tych owoców z własnych sadów. Całej zimy pewnie nie przetrwają, ale długo możemy się nimi cieszyć ze świadomością, że są w 100 proc. naturalne. Zawierają mnóstwo substancji odżywczych - składników mineralnych takich jak potas, fosfor, magnez, wapń, żelazo, miedź, bor czy jod. Stanowią również bogate źródło witamin: A, B1, B2, B6, C i PP. Pomagają w walce z gorączką.
Kiwi – co prawda to nie jest owoc krajowy, ale ma wyjątkowo dużo witaminy C, więc jeśli zrezygnujemy z cytrusów, kiwi wskazane jest raz na jakiś czas.
Warzywa korzeniowe (marchewka, buraki, pietruszka, seler) – to warzywa, które dobrze się przechowują przez zimę. Buraki zwiększają odporność, dodają energii, pomagają na bóle stawów. W dodatku to naturalny lek na anemię. Marchew jest nieocenionym źródłem witaminy A, czyli beta-karotenu. Oprócz tego w marchewce można odnaleźć witaminy: B1, B2, B3, B6, C oraz E. Karoten pomaga w utrzymaniu zdrowej skóry. Sok z marchewki to z kolei znakomite remedium na depresję i zmęczenie,
Warzywa cebulowe (cebula, czosnek, por) – również odpowiednio zabezpieczone nie tracą wartości. Cebula pomaga walczyć z infekcjami i przeziębieniami, podobnie zresztą jak czosnek. Podnosi odporność organizmu, ale również pomaga zmagać się z kaszlem, a nawet katarem.
Warzywa strączkowe (fasola, groch, ciecierzyca, soczewica) – ich przechowywanie jest proste, więc nie ma w nich dużo chemii, a są bardzo zdrowie. Maja dużo białka.
Kiszonki – kapusta i ogórki kiszone mają zbawienny wpływ na florę jelitową, a więc wspomagają procesy trawienne oraz wzmacniają układ odpornościowy. Są praktycznie w każdym domu.
Owoce i warzywa mrożone – można cieszyć się ich smakiem całą zimę. Nie obawiaj się, że mrożonki są niezdrowe i pozbawione składników odżywczych. Utrata witamin i minerałów podczas zmrożenia jest minimalna.
Teraz czytane: Petent "bardzo" chciał spotkać się z prezydentem. Niemal doszło do interwencji policji! Dlaczego? [CZYTAJ]
Gorszy wybór:
Pomidory – poza sezonem nie rosną na świeżym powietrzu. Zazwyczaj sadzi się je na wełnie mineralnej nasączonej wodą i sztucznymi nawozami. Chyba że przechowujemy je w formie weków czy koncentratów.
Ogórki – podobnie jak pomidory możemy kupić każdego miesiąca roku. Niestety, te zimowe sztucznie dojrzewają i nie mają zbyt wielu wartości odżywczych.
Szpinak – według badań wchłania najwięcej zanieczyszczeń i sztucznych składnikowi. Sezon na szpinak to późne lato, więc niemrożony, który widzimy w sklepach zimą, nie jest hodowany w naturalnych warunkach.
Cytrusy – podobno mają właściwości wychładzające, a ten efekt zimą jest dla nas niekorzystny, bo jest nam chłodniej i szybciej możemy się przeziębić.
Banan – jest dosyć tuczący, więc w zimie w większych ilościach może przyczynić się do wzrostu naszej wagi, bo mniej się ruszamy i mniej spalamy. Poza tym banany pobudzają produkcję insuliny, która zbija cukier i po ich zjedzeniu szybko ponownie odczuwamy głód.
Truskawki – niezdrowe są szczególnie te w plastikowych pojemniczkach. Są bardzo mocno spryskane pestycydami oraz nawozami. Na dodatek uprawia się je w sztucznych warunkach. Ich jedyny atut to wygląd.
Napisz komentarz
Komentarze