Twórcy aplikacji tłumaczą, że powstała na potrzeby polskich kierowców, którzy traktują przepisy drogowe jak najwyższą świętość. Jeśli nie znajdują miejsc do pozostawienia samochodu na publicznym parkingu, decydują się na ten płatny. Oczywiście nie brak również takich, którzy wolą zaoszczędzić i ustawić auto gdziekolwiek, naruszając prawo. I to właśnie w nich jest wymierzony system Uprzejmie Donoszę. Jak działa?
Widząc nieprawidłowo zaparkowany samochód, wystarczy zrobić dwa zdjęcia. Wtedy aplikacja zlokalizuje nasze położenie. Nam pozostanie podać numer rejestracyjny i określić rodzaj naruszenia. Na tym nasza rola "donosiciela" się kończy, dowód w takiej formie można przesłać straży miejskiej lub policji. Według polskiego prawa, zdjęcie jest wystarczającym oświadczeniem do podjęcia interwencji i nałożenia mandatu.
Kobiety, uważajcie! W Chełmie grasuje zboczeniec. Znamy jego rysopis [CZYTAJ]
Aplikacja ma zasięg ogólnopolski, więc warto uważać, gdzie zostawiamy swój samochód. Nawet jeśli umknie on uwadze służb, a jest zaparkowany nieprawidłowo, może zostać wypatrzony przez czujnych obywateli korzystających ze smartfonów.
Napisz komentarz
Komentarze