Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama baner reklamowy
Reklama

Nauczyciele walczą o podwyżki | Super Tydzień

Do późnych godzin trwały w niedzielę rozmowy ostatniej szansy pomiędzy rządem a nauczycielskimi związkami. Nie przyniosły jednak kompromisu, więc dziś rozpoczął się ogólnopolski strajk.
Nauczyciele walczą o podwyżki | Super Tydzień

Od kilku tygodni tematem numer 1 jest  strajk nauczycieli niezadowolonych ze swoich wynagrodzeń. Związek Nauczycielstwa Polskiego domaga się dla nich po 1000 zł podwyżki. Rząd nie ustąpił i nauczyciele nie przyszli dzisiaj do pracy. Paraliż w placówkach oświatowych może przedłużyć się aż do zaplanowanego na 10, 11 i 12 kwietnia egzaminu gimnazjalnego, a nawet do egzaminu ósmoklasisty, który ma odbyć się 15, 16 i 17 kwietnia.

W środę negocjacje między rządem a związkowcami utknęły w martwym punkcie. Zostały zwieszone. Wznowiono je w piątek, ale również zakończyły się fiaskiem.

- Strona rządowa przedstawiała konfrontacyjną ofertę polegającą na radykalnym zwiększeniu pensum (od 25 do 33 proc.), połączoną ze wzrostem średniego (czyli wirtualnego) wynagrodzenia do roku 2023 r. Dzisiejsza propozycja rządu oznacza: brak realnych podwyżek wynagrodzenia zasadniczego w 2019 roku, znaczącą redukcję etatów nauczycielskich, pogorszenie oferty edukacyjnej w szkołach wiejskich oraz zwiększenie obowiązków i czasu pracy nauczycieli. Podkreślamy, że strona związkowa w trakcie negocjacji trwających od 25 marca przedstawiła aż trzy propozycje dotyczące wzrostu wynagrodzeń. Nie spotkały się one z aprobatą strony rządowej. Także dzisiaj przedstawiciele rządu nie odnieśli się do propozycji FZZ i ZNP złożonej w środę wieczorem (3 kwietnia), polegającej na rozłożeniu 30-procentowej podwyżki na dwie tury (15 proc. od 1 stycznia i 15 proc. od 1 września br.). Dotychczasowe propozycje rządu nie dają podstaw do odwołania strajku w ramach legalnie toczącego się sporu zbiorowego. Strajk rozpocznie się od 8 kwietnia – czytamy w piątkowym wspólnym komunikacie podpisanym przez Sławomira Broniarza, prezesa ZNP i Sławomira Wittkowicza, szefa Branży Nauki, Oświaty i Kultury Forum Związków Zawodowych.

W niedzielę o godzinie 19 w Centrum Dialog w Warszawie rozpoczęły się rozmowy ostatniej szansy. Kiedy oddawaliśmy ten numer do druku, nie wiadomo było, czy związkowcom udało się porozumieć ze stroną rządową. Teraz już wiemy, że rozmowy te zakończyły się fiaskiem.

Według danych przekazanych przez ZNP, do poniedziałkowego strajku przystąpi 79,5 proc. szkół i przedszkoli w całym kraju, w tym 48 placówek oświatowych z Chełma i powiatu chełmskiego.

- Czekamy na rozmowy ostatniej szansy, ale nie sądzimy, żeby strona rządowa przedstawiła nam cokolwiek satysfakcjonującego. Ostatnie spotkanie z wicepremier Beatą Szydło nic nie dało. Pani wicepremier poszła z nami na konfrontację, sprawdzała naszą cierpliwość, więc my przyjmujemy to wyzwanie – powiedziała nam w niedzielę Ewa Suchań, prezes ZNP w Chełmie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama