- Praca przy budowie wieży - dzwonnicy kościoła wre już od 6 rano. Budują ją pan Misza i mój ojciec Leszek Gron. Obecnie przygotowują pustaki, które w ubiegłym roku, w sierpniu i wrześniu, zostały wycięte ze ściany w kościele - tłumaczy ksiądz Gron. - Ściana została rozebrana, aby powiększyć kościół w Kodymie o dodatkową kaplicę MB Mielnickiej. Roboty były prowadzone na polecenie ks. kanclerza Krzysztofa Witwickiego i ks. dziekana Henryka Jaworskiego.
Wszelkie prace przy dzwonnicy wykonywane są samodzielnie, aby maksymalnie obniżyć wysokie koszty inwestycji, jednak mimo to nadal potrzebna jest pomoc.
- Jeśli jest wśród was jakaś dobra dusza i ma czas, to - jak mówiła jedna z naszych parafianek, pani Jana Sajewska do mojej mamy - "Przyjeżdżajcie i pomagajcie" - zachęca ksiądz. - Możecie pomóc nie tylko fizycznie, ale też modlitewnie lub finansowo. Zachęcam, aby wesprzeć to Moje Wielkie Dzieło Życia - budowę kościoła i miejsca pamięci polskiego lotnika z Podola - gen. brygady śp. Stanisława Skalskiego i jego stryja - ks. prał. Antoniego Skalskiego.
Numer konta: PKO Bank Polski 61102015630000590201324854, z dopiskiem Pomoc Kościołowi w Kodymie na Ukrainie, ks. Łukasz Gron.
Napisz komentarz
Komentarze