Według obowiązujących w Polsce przepisów nie wolno parkować ani zatrzymywać samochodu po lewej stronie drogi, czyli przodem do samochodów nadjeżdżających z naprzeciwka. Są od tego tylko dwa wyjątki, czyli droga jednokierunkowa oraz droga w obszarze zabudowanym w miejscu, gdzie jest małe natężenie w ruchu. Tyle teorii, rzeczywistość jak zawsze przedstawia się inaczej.
W Chełmie nie brakuje miejsc, gdzie możemy się natknąć na takie pozostawianie samochodów "pod prąd". Przykładem jest chociażby ulica Pocztowa w okolicach skrzyżowania z ulicą Siedlecką, gdzie non stop stoją zaparkowane w ten sposób pojazdy. Co prawda, stoi tam znak pozwalający na postój, ale tylko do 15 minut. Niestety, nikt go nie respektuje, więc w godzinach szczytu w tym miejscu jest naprawdę ciasno podczas wymijania. Chełmscy kierowcy zwracają także uwagę, że do podobnych utrudnień przejazdu przez zaparkowany po lewej stronie pojazd notorycznie dochodzi na ul. Batorego (przy Zespole Szkół Budowlanych), Jedność oraz Wołyńskiej, a także w pobliżu większych sklepów.
Czym może zakończyć się taka beztroska? To jest uzależnione od tego, co właściwie znajduje się wokół nieprawidłowo zaparkowanego samochodu. Podstawowa kara to 100-złotowy mandat. Jednak, jeśli pojazd zagraża bezpieczeństwu, np. ograniczając widoczność, utrudniając przejazd przez skrzyżowanie lub stojąc na przejściu dla pieszych, może zostać również odholowany.
Napisz komentarz
Komentarze