Nasza Czytelniczka korzysta poprzez OPS w Wierzbicy z pomocy materialnej dla uczniów. W kolejnym okresie rozliczeniowym złożyła faktury za zakupy, jakie zrobiła dla córki do szkoły. Okazało się, że jest problem z rozliczeniem.
Zakupy pod linijkę
- Zawsze jest jakiś problem. Jak nie takie buty, to koszulka. Teraz jest problem z legginsami. Córka w nich ćwiczy, więc o co chodzi? - denerwuje się mama uczennicy.
Musiała pojechać na zakupy, żeby zdobyć kolejną fakturę. Jej zdaniem, nie był to niezbędny wydatek. Oburzona napisała do naszej redakcji.
- Jeżeli na fakturze nie będzie wpisane odzież sportowa, to jej nie uznają - skarży się Czytelniczka.
Wiele osób korzystających z refundacji, także w innych ośrodkach na podobny problem, bo nie zawsze w systemach komputerowych sklepów nazwy towarów są opisane tak, jak dyktuje to regulamin pomocowy. - Wchodzę do sklepu i najpierw pytam, czy wystawią mi fakturę i czy będzie tam słowo "sportowe" - opowiada jeden z ojców.
Zasady są najważniejsze
- W kwestii wypłaty pomocy materialnej postępujemy ściśle według regulaminu. Jest tam wymieniona lista przedmiotów, których zakup możemy pokryć. Nasi podopieczni doskonale znają zasady - mówi Beata Sienkiewicz, kierownik OPS w Wierzbicy.
W zależności od dochodów stypendium może być przyznane w wysokości od 125 do 160 zł miesięcznie: od września do grudnia i od stycznia do czerwca. Jednak najpierw trzeba wydać pieniądze i zgromadzić faktury, a dopiero potem można się starać o ich refundację.
W ramach pomocy materialnej dla uczniów można m.in. opłacić zajęcia edukacyjne, kupić podręczniki szkolne, encyklopedie, słowniki, lektury szkolne. Można też ucznia wyposażyć w artykuły szkolne, np. zeszyty, bruliony, piórniki, blok itp. Opieka społeczna uzna również faktury za instrumenty muzyczne potrzebne na danym etapie nauki i pomoce dydaktyczne takie jak: programy komputerowe o charakterze edukacyjnym, płytki CD, karty pamięci..., a nawet abonament internetowy. Wśród długiej listy przedmiotów podlegających refundacji jest też strój sportowy wymagany na zajęciach wychowania fizycznego, w tym dres sportowy, spodenki sportowe, obuwie sportowe, komplet skarpet sportowych i koszulka gimnastyczna.
Wyjątki też bywają
Jak się jednak okazuje, nie zawsze te zasady są stosowane sztywno. W tym przypadku faktura budziła wątpliwości, bo legginsów było 5 sztuk. Wydaje się więc, że za dużo, by można było powiązać ten zakup z procesem edukacyjnym. Mąż naszej Czytelniczki przyniósł poprawną fakturę i sprawę załatwiono.
- Gdy mamy wątpliwości, przyjmujemy od rodzica dodatkowe oświadczenie składane pod odpowiedzialnością karną. Każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie - wyjaśnia Sienkiewicz.
Czy kupując legginsy lub skarpetki, rodzice koniecznie muszą zwrócić uwagę, czy mają one opis sportowe? Nie uzyskaliśmy jednoznacznej odpowiedzi.
Napisz komentarz
Komentarze