Aktualnie brak prawa jazdy podczas kontroli drogowej wiąże się z mandatem w wysokości 50 zł. Rząd postanowił jednak przychylić się do postulatów kierowców, którzy chcieli, aby ten dokument dołączył do grona dokumentów elektronicznych. I wkrótce się tak stanie, chociaż oczywiście nadal będzie można wozić ze sobą wersję papierową prawa jazdy. Pojawia się jednak pytanie, w jaki sposób policjanci zweryfikują uprawnienia kierowcy? Z pomocą przychodzi tutaj CEPiK, do którego wprowadzą dane z dowodu osobistego, aby potwierdzić, czy kontrolowany może prowadzić dany pojazd. W systemie znajdzie się również zdjęcie kierowcy, co jeszcze bardziej ułatwi jego weryfikację. To ułatwienie dotyczy jednak wyłącznie praw jazdy wydanych na terenie Polski. Dokument potwierdzający posiadane uprawnienia wydany za granicą będzie wymagany w tradycyjnej postaci.
Kolejną zmianą ułatwiającą życie kierowców ma być brak posiadania nalepki kontrolnej na przedniej szybie. Numer, który na niej widnieje, pozwala zidentyfikować pojazd np. w sytuacji nieczytelnych tablic rejestracyjnych. Naklejki nie tak łatwo odkleić i to jest szczególnie kłopotliwe dla zmotoryzowanych, ale to nie jest jedyny powód eliminacji obowiązku jej posiadania. Główny to oczywiście elektroniczny dostęp do wszystkich danych kierowcy i jego samochodu w CEPiK. Dzięki temu systemowi mają także zniknąć karty pojazdu, ponieważ historia pojazdu również jest w nim dostępna.
Ułatwienia czekają nas ponadto przy kupnie, sprzedaży i rejestrowaniu samochodu. Przede wszystkim, jeśli nabędziemy go od osoby prywatnej, będziemy mogli zachować stare tablice, pod warunkiem jednak, że pojazd jest zarejestrowany w Polsce. Wtedy wystarczy tylko je zalegalizować, a otrzymamy dowód rejestracyjny z własnymi danymi. Dzięki temu unikniemy także opłat za wydanie nowych tablic (80 zł), wydanie nalepki kontrolnej (18,50 zł), a także za opłaty ewidencyjnej (1 zł). Co więcej, pojazd będziemy mogli zarejestrować nie tylko w miejscu zamieszkania, ale także tymczasowego pobytu, o ile nie będzie on dłuższy niż pół roku.
Jeszcze jedna zmiana wprowadza możliwość czasowego wyłączenia pojazdu z ruchu na co najmniej 3 miesiące, ale nie dłużej niż rok. Będzie to szczególne ułatwienie dla kierowców, którzy muszą podjąć się długotrwałej naprawy lub modernizacji samochodu, ponieważ w tym czasie będą mogli oszczędzić na opłatach ubezpieczeniowych nieużywanego auta.
Data wejścia w życie wszystkich tych zmian nie jest jeszcze znana, ponieważ obecnie są one w fazie projektu.
Napisz komentarz
Komentarze