Marcin Petruk: Co oprócz ciężkiej pracy i determinacji jest gwarancją odniesienia sukcesu w biznesie?
Wojciech Hetman: Bez wątpienia uczciwość. Wobec siebie, pracowników i klientów. Ważne jest przekazanie swojej wiedzy drugiemu człowiekowi, tak, aby mógł kontynuować naszą pracę. Składniki, których używamy w cukiernictwie, nie mogą być tanimi zamiennikami. Muszą być jak najwyższej jakości. Nie można oszukiwać klienta, bo to odbija się na naszej wiarygodności, a zaufanie to kolejny klucz do sukcesu.
MP: Czy dzisiejsza młodzież jest gwarantem rozwoju lokalnego biznesu?
WH: Dzisiaj jest mało fachowców, chociaż bez wątpienia w naszej młodzieży jest wielki potencjał, nie brakuje jej też ambicji i zapału. Naszym zadaniem, jako przedsiębiorców, jest nauczyć młodych dobrego rzemiosła. Gdy oglądamy programy kulinarnie, widzimy, że amatorom nie brakuje fantazji, wyczucia smaku i pomysłów. Młodzi i zdolni ludzie są jak diamenty, które trzeba oszlifować i przekazać im dobry fach. Młodzi muszą stale pogłębiać swoją wiedzę, żeby być mistrzem w zawodzie. Apeluję do nich i ich rodziców - uczcie się zawodu, aby stał się Waszą pasją! Sukcesu nie osiąga się od razu, to wiele lat ciężkiej pracy i motywacji. Dużo też zależy od samego przedsiębiorcy. Młodego człowieka nie wolno traktować jak siły roboczej, ale jak potencjalnego następcę, uczyć go wszystkiego od podstaw, cierpliwie i z szacunkiem.
MP: Czy nasze miasto ma potencjał biznesowy?
WH: Oczywiście, i to bardzo duży. Wielu znajomych z zagranicy jest zachwyconych pięknem naszego miasta oraz tutejszej przyrody. O lokalnej historii, zabytkach i ludziach można przeczytać w światowych publikacjach i mediach. I my też musimy te walory dostrzegać oraz promować, zamiast ciągle narzekać. Dzięki temu nasz region będzie się rozwijał, a każdy pojedynczy sukces to cegiełka w budowaniu historii lokalnego biznesu.
Napisz komentarz
Komentarze