Od 1 do 15 września ZNP planuje przeprowadzić w przedszkolach, szkołach i placówkach oświatowych sondaż dotyczący przede wszystkim tego, czy jego uczestnicy chcą wziąć udział w akcji protestacyjnej, a jeśli tak, to jaką formę protestu uważają za najskuteczniejszą. Jak zapowiada Zarząd Główny ZNP, 16 września wyniki ankiety mają być podsumowane i zapaść ma decyzja o dalszym losie protestu, jego formach, organizacji i okresie, w którym będzie ona miała miejsce.
– Nauczyciele są zdecydowani do podjęcia różnorodnych działań protestacyjnych. To, co dzieje się w polityce edukacyjnej, co zostało nam zaproponowane przez nowego ministra edukacji, nie wyczerpuje naszych oczekiwań. Nauczyciele zwracają też uwagę na fakt, że chcą lepszej szkoły, lepszej edukacji, większej autonomii, niezależności, zaufania do nauczyciela, mniejszej biurokracji – powiedział podczas konferencji prasowej Sławomir Broniarz, prezes związku.
Jak tłumaczą związkowcy, ogniska ZNP zorganizują w przedszkolach, szkołach i placówkach oświatowych spotkania, podczas których nauczyciele oraz pracownicy niepedagogiczni wypowiedzą się na temat różnych form protestu.
– Jednocześnie przeprowadzimy sondaż internetowy adresowany do nauczycieli i pracowników, którzy nie są członkami ZNP – poinformował prezes Broniarz.
Naszych Czytelników zapytaliśmy, czy popierają strajk nauczycieli:
Anna: Popieram nauczycieli ideowo, aczkolwiek chciałabym, aby dzieci nie cierpiały przez formę tych protestów. Chciałabym, aby zajęcia się odbywały. Dzieci bez obowiązków szkolnych niestety się rozleniwiają i po prostu marnują czas, trudno im potem wrócić do "normalnego" trybu.
Igor: Jestem w klasie maturalnej i nie wyobrażam sobie, aby sytuacja miała się powtórzyć. Nauczyciele mówią, że chodzi im o dobro uczniów, ale dla mnie to absurd w sytuacji, kiedy przestają nas uczyć. Zależy mi na tym, żeby dobrze przygotować się do matury, to dla mnie najważniejszy rok w liceum. Poza tym naprawdę jest wiele innych grup zawodowych w Polsce, które potrzebują podwyżek, a nauczyciele coś tam dostali.
Patryk: Jeśli nauczyciele znów będą protestować, będzie to złe dla uczniów. Jestem w klasie maturalnej i chcę, aby w szkole dobrze przygotowano mnie do egzaminu. Nie wiem, jaka jest ich sytuacja finansowa i ile zarabiają, ale trzeba też rozróżnić tych dobrych i złych pedagogów. Niektórzy są naprawdę świetni, ale są też osoby, które chyba uczą tylko z przypadku. Powinno się wprowadzić jakieś dodatki motywacyjne, uzależnione od wyników uczniów, których nauczyciele uczą. To by było sprawiedliwe.
Anna: Niech nauczyciele robią, co mogą, żeby tylko "wyszli na swoje" i mogli godnie zarabiać. Powinni mieć godne pobory i poszanowanie, a moim zdaniem forma protestu wcale nie jest zbyt radykalna. To ich decyzja i wybór jak będą walczyć o swoje.
Napisz komentarz
Komentarze