Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Mieszkania, apartamenty, kawalerki do wynajęcia
Reklama

Chełm: Młodowska inspiruje kolejne pokolenia [VIDEO / ZDJĘCIA]

Kiedy w centrum miasta na ławeczce przysiądzie doktor Jadwiga, absolwentki i absolwenci, nauczyciele - ci byli i obecni, uczniowie i rodzice... wszyscy odetchną z ulgą. To znak, że znów jest z nami, na kolejne 100 lat.
Chełm: Młodowska inspiruje kolejne pokolenia [VIDEO / ZDJĘCIA]

Jak na czasy, w których przyszło jej żyć i pracować, była kobietą rewolucyjną. Szkoła, którą prowadziła w Chełmie, opierała się na eksperymentach pedagogicznych, polegających między innymi na wprowadzaniu nowoczesnych metod nauczania. Głównym wyrazem tych działań było zastosowanie w chełmskim seminarium tzw. systemu daltońskiego. Obok bieżącej pracy szkolnej dr Jadwiga Młodowska dużą uwagę przywiązywała do aktywności społecznej wychowanek, która miała pobudzać do samodzielności, odpowiedzialności i zaangażowania. Być może, gdyby żyła teraz, brałaby udział w strajkach nauczycieli, protestowała na ulicach wraz z feministkami czy walczyła o godne warunki w chełmskich szkołach i przedszkolach.

- To była naprawdę wspaniała kobieta. Z jednej strony taka wątła, a z drugiej dostojna i budząca respekt. Pamiętam, jak troszczyła się o rodzinę mojej koleżanki, która cierpiała wielką biedę po śmierci ojca - jedynego żywiciela - wspomina 97-letnia dziś chełmianka, pani Jadwiga. - Na Boże Narodzenie moja przyjaciółka, półsierota dostała od pani Młodowskiej prawdziwą lalkę. Nie taką szmacianą, jak ja miałam. Jak ja jej wtedy zazdrościłam...

Doktor Jadwiga Młodowska przyjechała do Chełma po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Spędziła w naszym mieście 15 lat swojego twórczego życia. Czas ten wykorzystała maksymalnie, choć pewnie trochę jej go jeszcze zabrakło. Jej nagła śmierć przerwała misję kształcenia nowoczesnej kadry nauczycielskiej, ale nie pogrzebała jej wysiłku i pracy. Dla Chełma zrezygnowała z objęcia asystentury na Uniwersytecie Jagiellońskim i od 1 lipca 1919 r. pełniła funkcję dyrektora Państwowego Żeńskiego Seminarium Nauczycielskiego.

Równocześnie z pracą zawodową była niezwykle aktywna społecznie. Przez kilka lat kierowała Miejską Radą Szkolną oraz zorganizowała Towarzystwo Opieki nad Dzieckiem. W 1925 r. z inicjatywy dr Jadwigi Młodowskiej powstało pierwsze w Chełmie przedszkole. W 1921 r. była jedną z inicjatorek powołania w Chełmie Koła Towarzystwa Nauczycieli Szkół Średnich i Wyższych. Aktywnie działała w Związku Nauczycielstwa Polskiego. Stała również na czele Rady Nadzorczej Spółdzielni Nauczycielskiej Księgarni "Płomyk", była także współzałożycielką miejscowej Spółdzielni Spożywców, a także członkiem prezydium Rady Okręgowego Związku Spółdzielni Spożywców "Społem". Jadwiga Młodowska prowadziła także szeroką działalność wydawniczą oraz naukową. Opracowała między innymi elementarz do nauki czytania i pisania dla klasy pierwszej.

- Uczyła nas patriotyzmu do ojczyzny, której dobro miało nam przyświecać na każdym powierzonym odcinku pracy zawodowej i społecznej. Wskazywała wartości pracy twórczej dla kształcenia swojego intelektu i wzbogacania środowiska społecznego. Przypominała o odpowiedzialności za powierzone zadania kształcenia i wychowania młodzieży na światłych obywateli, oddanych sprawie ojczyzny - czytamy we wspomnieniach jednej z uczennic.

Wspomnień czar...

Były  wspomnienia z młodości, łzy wzruszenia i radość ze spotkania po latach... Nasza redakcja została uhonorowana tytułem i statuetką "Przyjaciel szkoły".

- Szkołę skończyłam w 1962 roku. To była moja młodość i wspaniała szkoła, na bardzo wysokim poziomie - wspomina pani Genowefa (panieńskie nazwisko Dubiel). - Przyszłyśmy z okolicznych wsi, gdzie było biednie. To był rok 1956. Szkoła zaoferowała nam bardzo dużo. Uczyłyśmy się mnóstwa różnych rzeczy. To tu pierwszy raz uszyłam sobie sukienkę na zajęciach z szycia.

Pani Teresa Drzewińska mieszka w Rabce, ale jak mówi, z przyjemnością wciąż wraca do Chełma. Zawsze w tym mieście mięknie jej serce... Chętnie spotyka się z koleżankami, ma kontakt telefoniczny z wieloma dziewczynami z klasy. Mury szkoły opuściła w 1961 roku.

- Rysunek miałyśmy z panem Skorupskim. Uczył, jak patrzeć na drzewa, aby je narysować. Ja nie miałam talentu, odbijałam rysunki zdolniejszych koleżanek na szybie. Pewnie profesor o tym wiedział, ale przymykał oko. Robiłyśmy przedstawienia, też kukiełkowe. Ta słynna Balladyna na starych zdjęciach to ja! - wspomina Krystyna Kędzierska. - Dodam jeszcze, że nazwisko panieńskie pani Plutowej to też Kędzierska, więc jak ja coś nie tak zrobiłam, czy dostałam kolejną dwóję z tej nieszczęsnej chemii, to pani profesor Pluta wzywała mnie do siebie i mówiła: "Kędzierska, wstyd mi przynosisz, wszyscy mnie pytają, czy jesteś moją rodziną". Rodziną żadną nie byłyśmy, ale pani profesor, nasza wychowawczyni bardzo nam matkowała.

W latach 60. w szkole istniało harcerstwo oraz ZMS. - My byłyśmy w harcerstwie - podkreśla pani Genowefa. - Chodziłyśmy na rajdy piesze, spałyśmy po stodołach, budowałyśmy szałasy... Pewnego dnia przyszła do naszej klasy opiekunka ZMS i powiedziała, że w "machajach" jest dyskoteka, ale idą tylko te dziewczyny, które są w ZMS. No i cóż było robić? Wszystkie się zapisałyśmy.

- Ja kiedyś z takiej zabawy po rusztowaniach wracałam do internatu, bo było już po 22 i drzwi zostały zamknięte. Internat mieścił się wtedy w gmachu. Do pokoju koleżanka wciągała mnie na pasku od spodni - śmieje się koleżanka pani Genowefy.

Profesor Duch była jedną z najostrzejszych nauczycielek.  Uczyła konstytucji i geografii. Była elegancka, zawsze na obcasikach, energiczna.

- Bałyśmy się u niej sprawdzianów i zawsze drżałyśmy, jak słyszałyśmy stukot jej obcasików - wspomina Drzewińska. - Wymyśliłyśmy wierszyk, który chyba będę pamiętać do końca życia: Duchu nasz, który oświecasz nasze umysły, Niech Ci nastaną takie pomysły, I bądź dla nas taki łaskawy, Daj nam z tego klasówkę, z którego mamy ściągawy!

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklamadotacje rpo
Reklama
Reklama