Tankowanie rankiem
Jednym z rzekomych sposobów na zmniejszeniu zużycia paliwa jest wlewanie go do baku przy niskich temperaturach, zwłaszcza o wczesnej porze dnia. Zwolennicy tego sposobu twierdzą, że chłód nadaje paliwu większą gęstość, więc można go zatankować więcej niż pokazuje licznik. W rzeczywistości będzie gęste, ale na stacjach paliw ta metoda się nie sprawdzi. Dlaczego? Ponieważ paliwo je przechowywane w podziemnych zbiornikach, a więc w stałej temperaturze gruntu. Ponadto, urządzenia do tankowania są bardzo czułe i dokładnie odmierzają objętość benzyny czy oleju napędowego.
Parkowanie tyłem, wyjazd przodem
Skuteczność tego sposobu ecodrivingu opiera się na tym, że wyjeżdżając przodem z parkingu, nie tracimy czasu i paliwa na dodatkowe manewry samochodem. Szczególnie, że silnik jest nierozgrzany, a tym samym może palić więcej. Prawda? Nie do końca. Oczywiście, przy dobrze rozgrzany silnik będzie bardziej paliwożerny, ale większy ubytek benzyny czy oleju napędowego możemy odczuć dopiero po gwałtownym przyspieszaniu i wyższych obrotach. Przejechanie kilku metrów w ramach parkingowym manewrów nie spowoduje, że z baku ubędzie nam więcej paliwa.
Klimatyzacja czy otwarte okna?
Tutaj sprawa jest dosyć oczywista. Włączona klimatyzacja powoduje większe zużycie paliwa i nie powinno być to żadnym zaskoczeniem dla kierowców. Czy jednak ekonomiczniej jest zastąpić ją odsuniętymi szybami? Okazuje się, że tak, ponieważ spalanie może być niższe nawet o kilkanaście procent. Oczywiście, jest to także uzależnione od wielu czynników. Jednym z nich jest kształt samochodu. Im bardziej opływowy, tym mniejszy opór stawia powietrze. Drugim głównym elementem jest prędkość. Najbardziej ekonomiczna jazda to taka z prędkością ok. 110 km/h, zwłaszcza w przypadku samochodów z silnikiem diesla.
Jazda z niemal pustym bakiem
Ten sposób jest częściowo skuteczny, ale jednocześnie bardzo ryzykowny. Tankowanie do pełna jest zalecane jesienią i zimą, ponieważ w pustej przestrzeni baku może gromadzić się wilgoć, co w połączeniu z powietrzem doprowadza do korozji. Bak zalany pod korek powoduje, że samochód jest cięższy, standardowy pełny zbiornik może ważyć blisko 50 kg. Dużo i nie dużo, ale na pewno odczujemy ten ciężar podczas miejskiej jazdy, kiedy spalanie i tak jest większe. Oczywiście nie można też przesadzać w drugą stronę. Jazda na poziomie bliskim rezerwy lub poniżej 1/4 objętości baku może doprowadzić do poważnych problemów. Wtedy oszczędności z paliwa mogą nie wystarczyć na naprawę.
Opony też mają znaczenie
Mogłoby się wydawać, że ogumienie nie ma żadnego wpływu na poziom paliwa, ale nic bardziej mylnego. Nowe opony są opatrzone licznymi symbolami. W ekonomicznej jeździe znaczenie mają przede wszystkim dwa, czyli poziom oporów tłoczenia i przyczepność. Oznakowane są one literami od A do G (bez D), gdzie A oznacza najwyższą jakość, ale również wyższą cenę, bo nawet 400 zł więcej na komplecie. Warto jednak je wydać, ponieważ różnicę w spalaniu odczujemy już po kilkuset kilometrach. Samochód na ogumieniu A "pożera" średnio 7,5% mniej benzyny czy oleju napędowego niż ten na oponach klasy G. Nie wolno ponadto zapominać o właściwym ciśnieniu w oponach. Już 0,5 bara za mało może sprawić, że będziemy spalać 5% więcej paliwa.
Kontrowersyjny luz
Jazda na luzie ma swoich zwolenników wśród doświadczonych kierowców i przeciwników wśród młodych. Pierwsi uważają, że pozwala oszczędzić zawartość baku, drudzy zaś, że szybciej go opróżnia. W rzeczywistości bardziej ekonomiczne jest hamowanie silnikiem, czyli redukowanie prędkości obniżaniem biegów. Jazda na biegu jałowym sprawia, że paliwo jest cały czas podawane do jednostki napędowej, żeby zapewnić jej pracę na wolnych obrotach. Nie oznacza to jednak, że w ogóle nie powinniśmy używać luzu, pod warunkiem, że robimy to z namysłem. Jazda na biegu jałowym sprawdza się, kiedy z dużym wyprzedzeniem wiemy, że będziemy musieli bardzo zwolnić lub zatrzymać samochód, np. zjeżdżając z autostrady czy ze wzniesienia.
Prawdziwy ecodriving
Bardziej i mniej skuteczne sposoby oszczędzania paliwa nie sprawdzą się, jeśli nie będziemy postępować rozsądnie. Przede wszystkim nie należy zbyt gwałtownie przyspieszać, zwłaszcza na zimnym silniku. Najbardziej ekonomiczną wartością jest 2500 obrotów na minutę. Trzeba mieć też świadomość, że jazda po mieście pochłania czasami nawet dwa razy więcej paliwa niż jazda z prędkością na poziomie 100 - 110 km/h. Łącząc to z właściwym ciśnieniem w oponach oraz z odpowiednim używaniem skrzyni biegów, możemy mieć pewność, że oszczędzimy więcej paliwa niż gdybyśmy kurczowo trzymali się sposobów zaczerpniętych z internetu.
Napisz komentarz
Komentarze